< > wszystkie blogi

Made in Uszak

NIc ciekawego z życia codziennego

Dzień jak co dzień

7 stycznia 2011
W zasadzie na samym początku mozna pogratulować pomysłu przesunięcia zajęć z 8.00 na 9.40 . Żaden student nie jest w stanie przyjść na taką godzinę na zajęcia. Dodatkowy bonus to to , że były same ćwiczenia. Dzięki temu uniknąłem problemów z zasypianiem. Kolejnym bonusem jest to ,że Pani Profesor nagle sobie przypomniała o stawianiu plusów za aktywność na zajęciach. Skrzętnie z tego skorzystałem.

Zadowolony z tego obrotu spraw dość miło minął czas na uczelni. Przyjazd do domu a tu całodniowe nic nie robienie. Oczywiście jeśli nie licząc przeczytania kawałka książki. Poza tym od jutra muszę się wziąć za naukę do HSM'u. 
Zaliczenia, oraz sesja zaczyna nadchodzić wielkimi krokami. W związku z tym dzień zaczyna się robić tak jakby nieco  krótszy niż dotychczas.
Fakt , że szcześliwi czasu nie liczą, a ja mam chyba zaszczyt do nich należeć , dzięki mojej lepszej połówce :)
Mimo to zaczyna się nerwowe planowanie , to robie o tej godzinie , to o tamtej.
Miłym przerywnikiem w tej szarej codzienności była wyprodukowana własnoręcznie od początku do końca przez moją mamę pizza.
Jak zwykle była to istna orgia dla moich kubków smakowych, mniam. ;) 
Wieczór, to tradycyjna rozmowa przez telefon z moim Skarbem , wizyta na tej zacnej stronie i sprawdzenie innych dupereli. Myślę jeszczę o przeczytaniu kilku , może nawet nastu stron mojej lekturki. 
W końcu zegar odliczający czas do sesji ciągle tyka - tik tak, tik tak...
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Autor
O blogu
Najnowsze posty
Najpopularniejsze posty

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi