Poniższy tekst został opublikowany w magazynie "AS" z dnia 3 listopada 1935 roku (dostępnym w cenie 40 gr). Pisownia oryginalna (nie bijcie...).
Leatherman to znana i ceniona na całym świecie firma, specjalizująca się w produkcji kieszonkowych narzędzi, tzw. multitooli. Na ich profil facebookowy napisał użytkownik ich produktu, Miro ze Słowacji. Pochwalił on nabytek i przedstawił historię, jak ów multitool mu się przysłużył.
Przygarniasz takiego podłego gada do domu, obdarzasz go najszczerszym uczuciem, a on ci tak odpłaca...
#1. Rozdarł sobie firankę, żeby móc pooglądać okolicę.
#2. Poszła w szkodę...
#3. Patrz tu i mnie podziwiaj.
#4. Sorry, klaso, ale mój pies zjadł wasze prace domowe...
#5. Nowa pozycja w jodze.
#6. Znalazł coś dobrego...
#7. Fajne miałeś żaluzje, człowiek.
#8. To jego ulubiona rozrywka, ale córka nie podziela tej pasji.
#9. Ciekawe, czy znalazł to, czego szukał...
#10. Przysnął na momencik.
#11. Jedzenie mu smakowało, ale pozostali domownicy nie są zadowoleni...
#12. To nie był jego najlepszy dzień.
#13. Zoo ze zwierzątkami do głaskania - frajda dla dziecka, mówili...
#14. Świąteczny indyk poszedł w pizdu...
#15. Mission failed!
#16. Jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz...
#17. Płacze, bo kot zajął mu jego miejsce.
#18. Z premedytacją nasrał do miski psa.
#19. A po co temu kwiatu tyle ziemi?
#20. Widzę kilka piórek, podejrzewam jakiegoś ptaka...
W poprzednim odcinku...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą