22-latka znana jest szerszej publiczności jako "modelka do towarzystwa" i "łowczyni oligarchów". W skandal z jej udziałem uwikłany był między innymi rosyjski miliarder Oleg Dieripaska. Urokowi Nastii poddał się nawet sam wicepremier tego kraju Siergiej Prichodźko.


Nastia jest w Rosji prawdziwą celebrytką. Jej profil na Instagramie śledzi już ponad 120 tys. osób. "Mistrzyni uwodzenia", jak sama siebie nazywa, lubi skupiać na sobie uwagę mediów. Na pewno pomogły jej w tym szczegółowe relacje z licznych spotkań z wpływowymi kochankami. Teraz odpowie przed sądem za prowadzenie działalności na terenie Tajlandii bez stosownego zezwolenia.


Nastia wraz z dziewięcioma innymi osobami została zatrzymana przez policję w mieście Pattaja. Jest to popularny kurort dla osób spragnionych łóżkowych wrażeń. Nic więc dziwnego, że 22-latka i jej towarzysze obrali go sobie za cel. W warsztatach z seksu udział wzięło 43 rosyjskich turystów. Koszt dwudniowego seminarium wyniósł około 625 dolarów. Nikt jednak nie spodziewał się takiego zakończenia.


Obsługa hotelu zaalarmowana niepokojącymi dźwiękami postanowiła wezwać policję. Sprawa znalazła swój koniec w areszcie, o czym Nastia nie omieszkała wspomnieć na swoim profilu. Zaapelowała też do dziennikarzy z całego świata, by nagłaśniali jej historię. Myślicie, że do twarzy byłoby jej w pasiaku?

Źródła: 1, 2