Duński fotograf Nicolai Howalt powiedział w wywiadzie, że nie interesuje go pogoń za tanią sensacją związana ze zdjęciami z miejsc wypadków czy z momentu zderzenia. Howalt skupia się na samych skutkach zdarzenia widzianych z kabiny pojazdu, nawet on sam nie wie, czy w tych kolizjach ktoś ucierpiał, a nawet zginął. Nie to jest tematem tych prac.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą