Dziś kilka historyjek, które wydarzyły się po przeczytaniu artykułów z Joe Monstera. Jak widać mocno oddziałujemy na ludzi! Jeszcze garść komplementów. A ostatnie opowiadanie pokaże nam, że grunt to nie tracić przytomności umysłu i zimnej krwi!
Tytułem wstępu - mój kochany K. ma w zwyczaju czekać na mnie na dworcu PKP, skąd wspólnie udajemy się na zajęcia (studiujemy ten sam kierunek). Wychodzę z pociągu i idę cała w skowronkach, że zaraz będę razem z Nim, a tu wita mnie taki tekst:
- Cześć. Wiedziałem, że idziesz Poznałem cię po miednicy.
Widząc moją minę pogrąża się dalej:
- No co? Masz piękną miednicę! Poza tym poznałem że to ty, po kurtce i po tym że masz ręce takie dłuuugie!
Uśmiałam się zdrowo, ale to nie koniec, chcąc ukryć swoją gafę, powiada tak wskazując na ogromną butlę - reklamę Nivei:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą