Największe obciachy – Studentki miały zniżkę, ich koledzy już nie – i jest afera

1. Historyczny budynek po remoncie i oczekiwania vs rzeczywistość

W Warszawie wyremontowano dawną fabrykę kosmetyków Pollena na Pradze Północ. Po odsłonięciu elewacji ostatniej kondygnacji i porównaniu jej wykonania z pokazywanymi wcześniej wizualizacjami ludzie stwierdzili, że coś poszło nie tak. Ewidentnie nie wygląda tak jak to, co ludziom wydawało się, że tam powstanie. Organizacja „Miasto Jest Nasze” skomentowała to, pisząc:

Naszym zdaniem zabytkowy obiekt został trwale oszpecony, a ostatnie piętro w aktualnej aranżacji w ogóle nie pasuje do pozostałej części budynku! Mówiąc wprost, wygląda jakby przebudowa została zaprojektowana po kosztach, a architekci nawet nie podjęli próby dostosowania ostatniego piętra do historycznego kontekstu.

Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków mówi, że wszystko wykonano zgodnie z wydaną zgodą, bo podczas remontu okazało się, że nadbudowa pochodzi z 1965 roku i „wykonana została z bloczków gazobetonowych, które nie posiadały wartości historycznej, a tym bardziej konstrukcyjnej”. Wizualizacja, która krąży w internecie, była tylko elementem promocyjnym, a nie projektem, który zaakceptowano.

#2. Ekoaktywiści sprowokowali niedźwiedzia do ataku

W niedzielę 12 listopada w powiecie bieszczadzkim doszło do ataku niedźwiedzia, w wyniku którego 56-letni mężczyzna doznał licznych ran szarpanych i kąsanych. Z pomocą ruszyły mu Grupa Bieszczadzka GOPR, Bieszczadzkie Pogotowie Ratunkowe SP ZOZ w Sanoku, Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, strażacy z OSP w Zatwarnicy, OSP w Lutowiskach, PSP w Ustrzykach Dolnych oraz policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Ustrzykach Dolnych.

Inicjatywy Dzikie Karpaty i Fundacji Siła Las w sierpniu złożyła pismo mówiące o konieczności wstrzymania prac na tym terenie, co na zlecenie Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska leśnicy zrobili w październiku i zamontowali tam monitoring.

Nadleśnictwo wydało oświadczenie, gdzie stwierdziło, że to aktywiści z IDK sprowokowali atak zwierzęcia i mieli świadomość, na jaki teren weszli. W odpowiedzi Łukasz Synowiecki z Inicjatywy Dzikie Karpaty, który towarzyszył w niedzielę mężczyźnie zaatakowanemu przez niedźwiedzia, wydał oświadczenie:

Nasz ostatni patrol leśny miał na celu sprawdzenie, czy wycinka w wydzieleniu leśnym, w którym znajduje się gawra, wciąż się toczy. Niestety, nie dochowaliśmy należytego bezpieczeństwa i stąd atak niedźwiedzia.

#3. Po „zabetonowanym” samochodzie przyszła pora na „zagrodzony”

O aucie z Łodzi słyszał każdy, a więcej przeczytacie tutaj. Teraz do podobnej sytuacji doszło w Katowicach na ulicy Plebiscytowej, gdzie kładziono rury ciepłownicze pod jezdnią, przy której od ponad dwóch tygodni parkuje Skoda. Zdjęcie ogrodzonego barierkami samochodu pierwszy raz pojawiło się w sieci 26 października, ale jak informuje profil „Prowokator” na FB, auto nadal stoi w tym miejscu. Nikt się po nie nie zgłosił, ale na szczęście podobno zasypano już wykop dookoła i odebranie auta będzie łatwiejsze. Dodajmy, że auto postawiono tam pomimo wcześniejszych informacji o planowanych pracach.

#4. Burza po życzeniach ambasadora Austrii z okazji Dnia Niepodległości

W tym roku obchodziliśmy 105. rocznicę odzyskania niepodległości. Z tej okazji z całego świata do Polski płynęły życzenia. Jedną z osób, które je złożyły, był ambasador Austrii Andreas Stadler. Na oficjalnym profilu na platformie X napisał:

Austria składa Polsce najserdeczniejsze gratulacje z okazji 105. rocznicy odzyskania niepodległości po 123 latach zaborów przez Rosję, Prusy i Monarchię Habsburgów.

No i się zaczęło, bo z jakiej paki tam jest Monarchia Habsburgów, a nie po prostu Austria? Zaczęły pojawiać się pytania, czemu ambasador tak napisał i dlaczego nagina prawdę. Ambasador zareagował na to, pisząc:

Republika Austrii została założona 105 lat temu,12 listopada 1918. Wyczerpana bezsensowną, imperialistyczną wojną i pragnieniem demokracji. Jako dumni, wolni obywatele, my, Austriacy, cieszymy się razem w UE.

Dodał do tego link do Wikipedii, który jego zdaniem miał wszystko wyjaśniać. Na jego profilu jest specjalny komunikat, który podkreśla, jak ważna jest informacja o tym, że to była jednak Austria. Po jego reakcji zaczęły się pojawiać kolejne wpisy:

Teraz już rozumiem. Nie tylko Austria nie brała udziału w zaborach, ale nawet odrodzona Polska nie wyzwalała się od Austrii, bo ta powstała dopiero dzień później.

Serwis historia.org dodał informację:

W 1918 roku proklamowano republikę. Zmienił się system rządów, ale nie państwo ze stolicą w Wiedniu. Niewdzięczna ratunkowi w 1683 r. Austria a nie jakaś Monarchia Habsburgów (nie mylić dynastii panującej z państwem) dokonała rozbiorów Polski. Co więcej, wcześniej istniały Austro-Węgry oraz Cesarstwo Austrii i Arcyksięstwo Austriackie. Może porozmawiamy zatem o tym, kto był zaborcą i grabił polską ludność aby wznosić w Wiedniu pałace? Kiedy w Wiedniu postawicie pomnik Janowi III Sobieskiemu?

Dalej inni dodawali:

Na tych terenach wcześniej nic nie było. Tylko puszcza. Dopiero od 1918 r.

Czyli według Pana Johann Strauss to Austriak czy jednak nie, bo urodził się trochę za wcześnie?

Tak. Wcześniej Austria była monarchią. Jak widać w zakłamywaniu faktów jesteście mistrzami. Z Hitlera zrobiliście Niemca. Z Mozarta Austriaka. A teraz usiłuje Pan ogłosić, że rozbiory to nie Austria

To wspaniale iż wy również wyzwoliliście się w 1918 r. spod władzy tyrana jakim była Monarchia Habsburgów.

Przesuńcie może tę datę na 1945 rok, to jeszcze ładniej będzie wasza historia wyglądać.

#5. Studentki miały zniżkę, ich koledzy już nie – i zrobiła się afera

Od lat mówi się o wyrównywaniu szans, równouprawnieniu itp., itd., ale nadal jak pojawi się jakaś promocja, to będzie afera... Tym razem poszło o ofertę firmy Integra, która organizowała wyjazdy integracyjne dla uczelni w Poznaniu, a konkretnie wyjazd na sylwestra do Czech. Na FB studentów pojawił się komunikat, że dla studentek przewidziana jest zniżka w wysokości 200 zł. Po protestach studentów oferta zniknęła, a Konwent Samorządu Studenckiego Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu wydał oświadczenie:

Zauważyliśmy, że istnieje poważne niezadowolenie wśród studentów związane z jednym z elementów oferty - specjalną zniżką dla kobiet. Wspomniany element oferty jest dwuznaczny, w złym guście i mogący sugerować faworyzację jednej z płci. Chcielibyśmy podkreślić, że nie było to naszym zamiarem, a naszą intencją była promocja wyjazdu sylwestrowego jako atrakcyjnej opcji dla studentów niezależnie od płci. Pragniemy przeprosić za zamieszanie i nieporozumienia, które mogłoby wyniknąć z naszej początkowej decyzji. Dziękujemy za waszą konstruktywną krytykę, która pomogła nam lepiej zrozumieć wasze oczekiwania oraz popełniony przez nas błąd. W przyszłości będziemy wnikliwiej analizować potencjalne współprace i zawsze dążyć do promocji wartości, które są nam wszystkim bliskie.

Sprawę nagłośnił Głos Wielkopolski, który zapytał firmę o ofertę. W odpowiedzi dziennik usłyszał:

Skąd pomysł na zainteresowanie się "Głosu Wielkopolskiego" takim tematem? Jestem w szoku, ze "Głos Wielkopolski" interesuje się takim tematem. Samorządy miały do dyspozycji kod zniżkowy na 200 zł i on był ważny zarówno dla studentów, jak i studentek. Samorząd niepotrzebnie podał informację, że tylko kobiety mogą korzystać z tego kodu zniżkowego, ponieważ samorząd miał specjalny kod zniżkowy na 200 zł. Wszystkie zniżki nie łączą się ze sobą i wszyscy studenci i studentki mieli ten kod zniżkowy na tą samą kwotę.

Najbardziej w tym wszystkim dziwi decyzja o zerwaniu współpracy z firmą, którą poparła uczelnia. Wychodzi na to, że ktoś ze studentów wymyślił sobie, że to promocja tylko dla kobiet.