Największe obciachy – Rysy zaśmiecone karteczkami przez zdobywców szczytu

#1. Rysy zaśmiecone karteczkami przez zdobywców szczytu

W Tatrach zapanowała nowa moda – dumni zdobywcy robią zdjęcia z karteczkami, na których jest nazwa szczytu wraz z datą. To samo w sobie nie stanowi problemu, ale okazało się, że te karteczki dla wielu osób są zbyt ciężkie, żeby je zabrać ze sobą. Zwróciła na to uwagę przewodniczka tatrzańska Maja Sindalska na swoim profilu na Facebooku, która podobnie jak osoby komentujące była przekonana, że ludzie potem po sobie sprzątają. Jednocześnie wystosowała apel do organizacji zrzeszających osoby, które weszły na najwyższy szczyt Polski o nagłośnienie sprawy. Jak podkreślił serwis „Korona Gór Polski”, nie wymagają oni dowodu w takiej postaci, że ktoś gdzieś wszedł. Jednocześnie jest prośba do osób, które zobaczą takie karteczki, żeby je sprzątnąć i zabrać ze sobą.

#2. Plakat wyborczy na klepsydrach

Za niewiele ponad miesiąc czekają nas wybory parlamentarne, więc zaczęła się walka o głosy. Niezbyt udanie dał o sobie znać Bartłomiej Szczoczarz, który startuje z 13. miejsca krakowskiej listy Koalicji Obywatelskiej. Na Twitterze pojawiło się zdjęcie jego plakatu, który przykrył klepsydry informujące o nadchodzących pogrzebach. Zapewne nie on sam to powiesił, ale jak można było wpaść na taki pomysł… Komentujący nie mieli litości:

Mam dla niego hasło wyborcze: Po trupach do celu.

Ciekawe czy chodzi na pogrzeby składać kondolencje i rozdawać ulotki.

„Razem możemy więcej” na tle klepsydr to nie wygląda najlepiej.

Bartłomiej Szczoczarz, Naczelny Nekromanta Doliny Będkowskiej.

#3. Wpadka z biletami na mecz reprezentacji

Bez obaw, nie chodzi o klęskę z Albanią, tego nie ma co wspominać, a wielką wiktorię nad Wyspami Owczymi. Polski Związek Piłki Nożnej przekazał darmową pulę biletów, które miały trafić do młodzieżowych drużyn z całej Polski. Okazało się, że ta sztuka nie udała się Mazowieckiemu Związkowi Piłki Nożnej. Jedna z drużyn dzień po meczu wydała oświadczenie, że godzinę przed wyjazdem na mecz otrzymali wiadomość pocztą elektroniczną, że dla nich biletów nie będzie. Próbowali się skontaktować z władzami telefonicznie, ale nikt nie odbierał.

PZPN wydał oświadczenie, że zapewni dodatkowe bilety na następny mecz z Mołdawią wszystkim, którzy nie otrzymali obiecanych wejściówek. Sprawa podobno nie dotyczy tylko jednego zespołu i miało nawet dojść do sytuacji, że młodzi piłkarze dowiadywali się o braku biletów, będąc pod stadionem. MZPN na swoim profilu na FB przeprosił za zaistniałą sytuację, ale nie ma żadnych wyjaśnień, co się właściwie stało ze wszystkimi biletami. Biorąc pod uwagę, jak wyglądał mecz, to słuszny wydaje się jeden z komentarzy:

W zasadzie nie ma za co przepraszać, dzieci i rodzice powinni podziękować, że tak się stało.

#4. Gliński powielił fejka na temat niemieckich mediów

W minioną niedzielę odbyła się beatyfikacja rodziny Ulmów, która została zamordowana przez Niemców 24 marca 1944 roku za ukrywanie Żydów. Tyle że mamy okres przedwyborczy i nawet przy takim wydarzeniu (w ceremonii brało udział ponad 1000 kapłanów) znaleźli się ludzie, którzy wplątali w to politykę. Cezary Gmyz, korespondent TVP w Berlinie, napisał:

Żadne, powtarzam żadne medium w Niemczech nie informuje dziś o beatyfikacji rodziny Ulmów. Na projekcji filmu Mariusza Polisa w Instytucie Pileckiego w Berlinie nie pojawił się ani jeden niemiecki dziennikarz. Strategia przemilczania. Polacy nie mogą być ofiarami.

Wpis ten spodobał się ministrowi Kultury i Dziedzictwa Narodowego Piotrowi Glińskiemu, który udostępnił go, wzywając do interwencji Donalda Tuska:

Redaktor Cezary Gmyz pisze, że w mediach niemieckich ani słowa o beatyfikacji Ulmów. Panie przewodniczący Tusk, może jakiś komentarz? Interwencja? Nie wstyd Panu?

Problem taki, co sprawdzili inni dziennikarze, że były takie artykuły, a jak możecie zobaczyć na obrazku powyżej, cytowała je nawet Polska Agencja Prasowa…

#5. Samozwańczy król Polski z darmowymi spotami w TVP

Król Polski-Lehii Najjaśniejszej Rzeczypospolitej Królestwa Polskiego-Lehii J.K.M. Leh XVII Wojciech Edward I – takim tytułem posługuje się Wojciech Edward Leszczyński, były biznesmen, fan historii i daleki kuzyn króla Stanisława Leszczyńskiego, który od 2016 roku uznaje się za króla Polski. Posiada on swoją stronę królpolski.org.pl, gdzie możemy się dowiedzieć między innymi kogo powołał na prezydenta, premiera, czy też jakie mowy tronowe wygłosił. Jest też kanał YT, jednak nie ma on zbyt wielu widzów.

Jak się okazało, nadchodzące wraz z wyborami referendum stworzyło dla niego niepowtarzalną okazję. Do Państwowej Komisji Wyborczej zgłaszają się podmioty uprawnione do prowadzenia nieodpłatnej kampanii w mediach. Tam można znaleźć Fundację im. Króla Leszczyńskiego QUOMODO. Według prawa fundacja lub stowarzyszenie, które „prowadzi działalność związaną z przedmiotem referendum, a działalność ta mieści się w zakresie jej celów statutowych” ma prawo do emisji bezpłatnych spotów. Treść jego spotów nie jest znana, ale poglądy mówią o Żydach rządzących Polską i eksterminacji przy pomocy COVID-19. Podobna sytuacja miała miejsce w 2015 roku, kiedy miał spoty krytykujące ideę jednomandatowych okręgów wyborczych.

W poprzednim odcinku: Influencerka urodziła dziecko i postanowiła od razu zacząć zarabiać na nim pieniądze