Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Szef KRRiT broni telewizji i grozi, że odejście młodych oznacza „zerwanie więzi pokoleniowej” – Co nowego w technologii?

38 099  
153   71  
W dzisiejszym odcinku:
  • Meta uruchomiła Threads, czyli swój odpowiednik Twittera
  • Elon Musk chce pozwać Marka Zuckerberga
  • Szef KRRiT broni telewizji i grozi, że odejście młodych oznacza „zerwanie więzi pokoleniowej”
  • McDonald’s chce śledzić swoich klientów w imię ekologii
  • Samochód elektryczny zgubił baterię w trakcie jazdy

#1. Meta uruchomiła Threads, czyli swój odpowiednik Twittera


Zaledwie zdążyliśmy poinformować o planach uruchomienia odpowiednika Twittera od Marka Zuckerberga, a Threads w zasadzie wystartowało już tego samego dnia. Trzeba przyznać, że Zuck i spółka zrobili niemałą niespodziankę.

Niestety nie nam – podobnie zresztą jak i wszystkim mieszkańcom UE – ponieważ Meta nie chce startować z Threads w Europie do momentu, aż nie będą mieli pewności, że nie naruszają żadnych ustalonych przez Unię przepisów, a z tym pewnie trochę pracy będzie.

Threads w zasadzie niewiele różni się od Instagrama, poza tym, że dla wielu ludzi – szczególnie tych zrażonych do aplikacji Elona Muska – ma czystą kartę. W Threadsach można zamieszczać posty tekstowe o długości do 500 znaków i filmy trwające maksymalnie 5 minut.


Threads bazuje na rekomendacjach, dzięki czemu użytkownicy dostają podpowiedzi odnośnie do tego, co może ich zainteresować oraz odnośnie do kont, które warto zaobserwować. Podobny mechanizm dobrze sprawdza się na Instagramie. Zresztą Instagram i Threads połączone są ze sobą na jeszcze jeden sposób – jeśli usuniecie swoje konto z tego drugiego, to zniknie ono również z tej pierwszej aplikacji. Kiedy więc Threadsy wejdą do Polski, miejcie to na uwadze.

W tym miejscu warto zaznaczyć jeszcze, że Threadsy zrobiły niemałą furorę. W zaledwie 5 dni rejestracji dokonało aż 100 mln użytkowników. A nie zapominajmy, że usługa nie jest jeszcze dostępna we wszystkich krajach. Zuckerberg z miejsca zaznaczył, że te wyniki przekraczają jego najśmielsze oczekiwania.

Co ciekawe, sami użytkownicy Threads są bardzo aktywni. Nie wpadli tylko się rozejrzeć, ale naprawdę korzystają z usługi. Publikują, komentują i udostępniają dalej posty oraz zostawiają polubienia. Wygląda na to, że czeka nas mała rewolucja.

#2. Elon Musk chce pozwać Marka Zuckerberga


Ta mała rewolucja oczywiście bardzo nie podoba się Elonowi Muskowi – właścicielowi Twittera. Miliarder nie tylko obraża Zuckerberga na Twitterze, ale również zaciągnął do pracy swoich prawników. Możemy więc spodziewać się pozwu.

Poszło o to, że wielu byłych pracowników Twittera przeszło do Mety i przystąpiło do pracy nad Threads. Właściciel Twittera i jego koledzy uważają, iż był to nieuczciwy i niezgodny z prawem ruch, gdyż pracownicy wynieśli z firmy wartość intelektualną i podali ją na tacy konkurentowi.

Chciałoby się powiedzieć – dobrze mu tak, mógł ich przecież nie zwalniać albo zapewnić bardzo godziwą odprawę. Jeśli on nie był lojalny względem nich, to dlaczego oni mieli być lojalni względem niego? To działa przecież w dwie strony.

Póki co możemy jednak obserwować rozwój sytuacji i czekać na kolejne ruchy.

#3. Szef KRRiT broni telewizji i grozi, że odejście młodych oznacza „zerwanie więzi pokoleniowej”


Ostatnio miały miejsce obrady Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, w trakcie których omawiano m.in. działalność organu w 2022 roku. Głos w dyskusji wielokrotnie zabierał szef KRRiT Maciej Świrski. Podzielił się on swoimi przemyśleniami i trzeba przyznać, że są one… dość specyficzne.

Przede wszystkim straszył, czym grozi stopniowe odwracanie się osób młodych od tradycyjnej telewizji:

Jeżeli młodzież i osoby najmłodsze w naszym społeczeństwie nie korzystają z telewizji, z której my korzystamy i korzysta najstarsza część społeczeństwa, to oznacza, że następuje zerwanie więzi pokoleniowej. Służą temu nowe wynalazki. Te, które już się pojawiły i będą rozwijane coraz bardziej.
Mężczyzna wypowiedział się również na temat Sztucznej Inteligencji i można z tego wywnioskować tyle, że nie do końca ogarnia temat i może w pewnych kwestiach po prostu powinien się nie wypowiadać:

Sztuczna inteligencja potrafi generować obraz i dźwięk w czasie rzeczywistym zgodnie z preferencjami odbiorcy. Można sobie wyobrazić, że jakieś aplikacje będą wywoływać uzależnienie młodych ludzi. Mówię o rzeczach rzeczywistych, ale nie alternatywnej rzeczywistości.

#4. McDonald’s chce śledzić swoich klientów w imię ekologii



McDonald’s nie od dziś robi wszystko, aby możliwie jak najbardziej ulżyć naszej planecie w cierpieniu. To właśnie stąd wyeliminowano dużo plastikowy elementów, takich jak na przykład słomki do napojów, zastępując je papierowymi odpowiednikami. Sieć fast foodów chce iść jednak o krok dalej i w imię ekologii zamierza… śledzić swoich klientów, a przynajmniej ich śmieci.

McDonald’s chce podjąć współpracę z Checkpoint Systems celem usprawnienia systemu recyklingu ich nowych opakowań. Chodzi o pudełka i kubki wielorazowego użytku. W praktyce będzie to wyglądało tak, że pod takim kubkiem przyklejona zostanie specjalna etykieta RFID (ang. Radio-Frequency Identification), która za pośrednictwem fal radiowych informować będzie o swoim położeniu.



Restauracja chce w ten sposób umożliwić sobie lepsze zarządzanie stanami magazynowymi opakowań wielorazowego użytku. Chipy mają również umożliwić odzyskanie opakowań wyrzuconych gdzieś niedaleko restauracji, celem ich późniejszego poddania recyklingowi. Początkowo rozwiązanie to ma zostać wprowadzone we Francji.

Oczywiście chipy RFID nie działają jak GPS i nie są w stanie pokazać lokalizacji opakowania przeniesionego przez klienta do swojego własnego domu. Są one odczytywane jedynie kiedy znajdują się w odległości do kilkunastu metrów od czytnika lub anteny.

#5. Samochód elektryczny zgubił baterię w trakcie jazdy


O samochodach elektrycznych do tej pory można było powiedzieć naprawdę bardzo wiele. Że mają krótki zasięg, że nie nadają się w dłuższe trasy, że ich ładowanie wcale nie jest takie tanie i wreszcie to, że czasem lubią stanąć sobie w płomieniach, a ugaszenie ich stanowi nie lada wyzwanie. Rzadko jednak zdarza się, aby samochodowi elektrycznemu w trakcie jazdy wypadała… bateria.

Do czegoś takiego doszło jednak w Chinach. Felerny model elektryka to Cao Cao 60, który poruszał się jako taksówka. Warto dodać, że Cao Cao to marka należąca do Geely Holding. Tego samego Geely Hodling, który ma dostarczyć nam platformę do wyprodukowania Izery.

https://youtu.be/ZrVsM0r0QoY
Cao Cao 60 w przeliczeniu na złotówki jest stosunkowo tanim elektrykiem, bo kosztuje niecałe 70 tys. zł. Charakteryzuje się dość sporym zasięgiem (415 km) i wymienną baterią. Całkiem możliwe, że na powyższym nagraniu zaobserwowaliśmy właśnie niecelową wymianę baterii… a przynajmniej jej pierwszą część.

#6. Google udostępniło swojego własnego czatbota. Przed wami Google Bard


Na koniec szybko dodam, że w Europie (w tym w Polsce) wystartował właśnie Google Bard AI - czatbot (podobny do ChatGPT) od Google.

Czatbot dostępny jest pod tym adresem i możecie wypróbować go całkowicie za darmo.

W poprzednim odcinku: Youtuber chciał udowodnić swoją rację, a zamiast tego dostał mandat

4

Oglądany: 38099x | Komentarzy: 71 | Okejek: 153 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

09.05

08.05

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało