W dzisiejszym odcinku:
- Rodzice Muska apelują, aby z nikim się nie bił
- Łukaszenka pochwalił się, jak rozmawiał z Prigożynem
- Zełenski chce legalizacji medycznej marihuany w Ukrainie
- Przeciwnik Zenka Martyniuka tłumaczy, dlaczego obrzucił go jajkami
- Donald Tusk straszy swoich wyborców imigrantami i zarzuca Kaczyńskiemu, że to PiS sprowadza ich do Polski
Walka Elona Muska i Marka Zuckerberga nabiera rumieńców.
Media podkręcają atmosferę, a nasi gladiatorzy nie szczędzą sobie nawzajem
cierpkich słów. Wprawdzie nie ma oficjalnych przesłanek, że do walki w ogóle
dojdzie, jednak Elon Musk zdaje się traktować sprawę bardzo poważnie.
Rozpoczął już nawet swoje treningi, na których pokazuje
umiejętności. Jednak mimo iż opinia publiczna jest tym zachwycona, to nie
wszyscy podzielają ten entuzjazm. Do takich osób należą… rodzice Elona Muska.
Ojciec miliardera wyraził swoje obawy w
rozmowie
z dziennikiem The Sun:
Chodzi o to, że jeśli ta szalona walka się odbędzie i Elon
pokona tego gościa, to zostanie nazwany zbirem, ponieważ jest o wiele cięższy i
wyższy. A jeśli przegra, upokorzenie będzie całkowite
Elon zdobył fioletowy pas w JKA. Ale on nie ma instynktu
zabójcy. Za bardzo troszczy się o innych.
Podobnego zdania jest matka Elona:
Walczcie na słowa. W fotelach. Półtora metra od siebie.
Wygrywa najśmieszniejsza osoba.
Kobieta wystosowała również apel do internautów, aby nie
podkręcali jeszcze bardziej całej atmosfery i nie zagrzewali jej syna do walki.
Niedawny bunt wagnerowców zdaniem wielu był tylko marnym teatrzykiem.
Niezależnie jednak od tego, gdzie leży prawda, w tym teatrzyku brał udział
również sam prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka. Mężczyzna postanowił
pochwalić się, w jaki sposób udało mu się przekonać rozjuszonego Prigożyna do zmiany
stanowiska.
Odebrałem telefon. Rozmowa jest euforyczna. Jewgienij w
pełnej euforii. Przez pierwszą rundę 30 minut rozmawialiśmy przy pomocy
przekleństw. Wyłącznie. Przekleństw było 10 razy więcej […] niż w normalnym
słownictwie.
Na groźby Prigożyna, że ten z wagnerowcami uda się do Moskwy,
Łukaszenka miał mu zagrozić, że zostanie zmiażdżony:
Długo go przekonywałem i na koniec powiedziałem: Wiesz,
możesz robić, co chcesz, ale nie obrażaj się na mnie, brygada została
przeniesiona do Moskwy, jak w 1941 roku, będziemy bronić Moskwy. Ponieważ taka
sytuacja dotyczy nie tylko Rosji. Dzieje się tak nie tylko dlatego, że jest to
nasza ojczyzna, ale dlatego, nie daj Boże, by ta smuta [bezkrólewie - red.]
zaczęła się w Rosji, a przesłanki do tego były kolosalne, że następni w kolejce
bylibyśmy my.
Jewgienij Prigożyn ostatecznie udał się na Białoruś i
obiecał, że nie będzie przeprowadzał nowych werbunków.
Mogłoby się wydawać, że w Ukrainie obecnie dzieją się dużo
ważniejsze rzeczy i to o nich należy przede wszystkim rozmawiać i nimi się
zajmować. Okazuje się jednak, że innego zdania jest przywódca naszych
wschodnich sąsiadów. Wołodymyr Zełeński w trakcie posiedzenia Rady Najwyższej zaapelował
bowiem, aby jak najszybciej doszło do legalizacji stosowania konopi indyjskich
w celach medycznych.
Musimy wreszcie sprawiedliwie zalegalizować medycynę opartą
na konopiach indyjskich dla każdego, kto jej potrzebuje.
Wszystkie najlepsze światowe praktyki, rozwiązania, bez
względu na to, jak trudne lub niezwykłe mogą być, powinny być stosowane w
Ukrainie, aby wszyscy obywatele nie musieli znosić bólu, stresu i traumy wojny.
Co ciekawe, politycy i sam minister zdrowia już
zapowiedzieli,
że zajmują się przygotowaniem odpowiednich zapisów. Medyczna marihuana miałaby
być przede wszystkim stosowana jako pomoc w przypadku leczenia raka czy radzenia
sobie z chorobami psychicznymi, takimi jak zespół stresu pourazowego.
Zenek Martyniuk w ubiegły weekend zaliczył występ na Dniach
Włodawy. Pojawił się tam w towarzystwie zespołu Akcent. I wszystko przebiegało
jak zwykle, aż do pewnego przykrego incydentu. Ktoś z publiczności obrzucił
artystę jajkami:
Powiem państwu szczerze. Chętnie bym zakończył i pożegnał
się z państwem, ale mam umowę jakoś tam zobowiązującą i niestety, ale to będzie
taki bardzo smutny koncert – żalił się Martyniuk.
Po
koncercie
artysta stanowczo domagał się, aby sprawcę dosięgnęła należyta kara:
Należy tę osobę przesłuchać i dowiedzieć się, w jakim celu
to zrobiła, bo koncert podobał się tylu ludziom, a tylko jednej nie. Skoro ten
człowiek nie lubi mojej muzyki, powinien wyjść z koncertu.
Życzenie Zenka się spełniło, bowiem niedługo później policja
namierzyła mężczyznę odpowiedzialnego za cały ten incydent. Był to 57-letni mieszkaniec
Włodawy, któremu… po prosty nie podobała się muzyka Zenka i postanowił w ten
sposób wyrazić swój sprzeciw.
Mężczyzna dostał 500 zł mandatu i dwuletni zakaz uczestnictwa
w imprezach masowych.
Ostatnie protesty we Francji sprawiły, że rządy wielu krajów
zaczęły diametralnie zmieniać swoją politykę dotyczącą imigrantów z krajów
arabskich i afrykańskich. Wydarzenia te posłużyły również jako pretekst do
zaatakowania swoich politycznych przeciwników. Na takie posunięcie zdecydowała
się m.in. była premier Beata Szydło, aby w ten sposób dopiec Donaldowi Tuskowi
i Platformie Obywatelskiej:
Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać. Tusk postanowił
zagrać kartą Uno reverse i zarzucić Kaczyńskiemu, że to on sprowadza imigrantów
do Polski:
Kaczyński już w zeszłym roku ściągnął z takich państw ponad
130 tysięcy obywateli. 50 razy więcej niż w 2015 roku. [...] Dlaczego Kaczyński
szczuje na obcych i na imigrantów, a równocześnie chce ich wpuścić setki
tysięcy i to właśnie z takich państw?
Wygląda więc na to, że to wygrana KO jest jedynym sposobem
na zatrzymanie napływu imigrantów do Polski – a przynajmniej tak przedstawia to
lider PO.
Na odpowiedzi nie trzeba było długo czekać:
Odezwał się również sam Jarosław Kaczyński:
Spotykamy się w szczególnym dniu, w którym polityka polska
osiągnęła nowy poziom. Kłamstwo kampanii naszych przeciwników szalało od
miesięcy, od lat. Dziś mamy jednak coś zupełnie nowego. [...] To ten sam pan,
który mówił, że Polska będzie karana za to, że nie chce się zgodzić na te
poprzednie propozycje, bo tak musi być, bo takie są reguły w Unii.
Z kolei
Maja Staśko zarzuciła Tuskowi sianie rasistowskiej
propagandy:
Robicie teraz to samo, co PiS: stygmatyzujecie ludzi o innym
kolorze skóry i wzbudzacie przed nimi strach. To rasistowska propaganda. Nie
jesteście teraz lepsi od nich.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą