Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

7 mało znanych ciekawostek o (czasem) równie mało znanych wynalazkach

39 575  
256   25  
Czasem geniusz twórczy, niekiedy lenistwo, a bywa, że i zupełnie zwyczajny przypadek – to, w jaki sposób dochodzi do niektórych odkryć i wynalazków, bywa równie interesujące jak one same.

#1. Starlite – materiał odporny jak mało co

2024039a9fa268b1.jpg

Zmarły w 2011 roku Brytyjczyk Maurice Ward był fryzjerem… ale trudno powiedzieć, by akurat ten zawód pasjonował go najbardziej. Wolne chwile spędzał bowiem na eksperymentach chemicznych, które okazały się zaskakująco owocne. W 1990 r. w BBC Ward pokazał niezwykle odporny na wysokie temperatury materiał. Niestraszne miało mu być nawet 10 000°C, a co więcej, był jadalny. Materiał – później ochrzczony mianem Starlite – wzbudził zainteresowanie m.in. NASA, ale do sprzedaży wynalazku nie doszło. W 2011 Maurice Ward zmarł, zabierając swoją tajemnicę do grobu. Czy to oznacza, że o Starlite słuch zaginął? Nie. Dwa lata po śmierci twórcy prawa do wynalazku odkupiła od spadkobierców firma Thermashield, LLC, która nie tylko odtworzyła materiał, ale też udostępniła go do niezależnych testów, co potwierdziło jego wyjątkowe właściwości.

#2. Maskara, czyli jak zatuszować rzęsy

20240402f5fa60e2.jpg

Można by przypuszczać, że co jak co, ale tusze do rzęs – używane (w przeważającej mierze) przez kobiety – wymyśliła właśnie kobieta. To jednak błędne założenie. Historia tuszu do rzęs czy też, szerzej, maskar zaczęła się w 1915 roku w Chicago. To właśnie tam, w rodzinie Thomasa Lyle’a Williamsa doszło do wypadku – jego siostra oparzyła się w kuchni, wskutek czego poważnie przypaliła sobie rzęsy i brwi. Pochodzący z Kentucky, dobrze się zapowiadający przedsiębiorca postanowił przyjść z odsieczą. Sięgnął po kilka produktów, które miał pod ręką i stworzył pierwszy tusz do rzęs. Warto wspomnieć, że siostra miała na imię Maybel, a jednym z produktów wykorzystanych przy wynalazku była wazelina. Z połączenia jednego z drugim powstała marka Maybelline, której chyba nie ma potrzeby nikomu przedstawiać.

#3. A komu przeszkadzał nóż do sera?!

2024041000f19db3.jpg

Są takie wynalazki, które w zasadzie nie powinny nikomu przeszkadzać – bo i co złego miałoby być np. w całkowicie zwyczajnym z dzisiejszego punktu widzenia nożu do sera? Fakt faktem, można się bez najmniejszego problemu bez niego obejść, ale jeśli już jest, to dlaczego by z niego nie korzystać. Okazuje się jednak, że sytuacja wcale nie była taka oczywista – a kiedy na norweskim rynku w 1925 r. zadebiutował Ostehøvel, reakcje były ambiwalentne. Z jednej strony taki nóż pozwalał łatwiej kroić ser – podobał się więc użytkownikom, bo „ograniczał straty”. Z drugiej strony… taki nóż pozwalał łatwiej kroić ser, więc nie podobał się mleczarniom i serowarom obawiającym się mniejszego popytu i utraty zysku. Doszło nawet do tego, że w ramach „kampanii społecznej” w różnych miejscach na terenie Norwegii rozwieszano worki zachęcające do tego, by wyrzucić do nich Ostehøvel.

#4. Kukurydza, jakiej – raczej – nie znacie

202404984d579624.png

Nie tak dawno temu zawisło nad nami, skądinąd całkowicie iluzoryczne, widmo niedoboru papieru toaletowego. Tymczasem istnieje tyle różnych sposobów radzenia sobie w sytuacji, że – z perspektywy czasu – wydaje się to naprawdę najmniejszym problemem. Można np. skorzystać ze sposobu amerykańskiego, wywodzącego się z czasów, kiedy o powszechnie dostępnym papierze nikt jeszcze nawet nie marzył. O czym mowa? O kolbach kukurydzy – ogryzionych z ziaren, a później ususzonych. Ponieważ kukurydza rosła niemal dosłownie wszędzie, była łatwo dostępna i tania, a w dodatku wykorzystywano w ten sposób dotąd niezagospodarowane odpady, rozwiązanie sprawiało wrażenie przemyślanego pod każdym względem. A że rzecz przy okazji wyglądała dość ekscentrycznie, to już kwestia naszej współczesnej perspektywy.

#5. Pens w słusznej sprawie

202405007d692fa5.jpg

Mamy XXI wiek i pewne rzeczy są dla nas oczywiste. Oczywiste do tego stopnia, w końcu istniały „od zawsze”, że aż można się zastanowić, czy aby na pewno można było je wynaleźć. Do tej kategorii zaliczyć można chyba publiczne toalety… a jednak i one mają swojego wynalazcę. Był nim angielski inżynier George Jennings, urodzony w 1810 i zmarły w 1882. Jego pomysł okazał się na tyle przełomowy, że aż postanowiono zaprezentować go na Wielkiej Wystawie w 1851 roku. Przedsięwzięcie już od początku musiało się opłacać – a zatem za skorzystanie z przybytku należało uiścić opłatę wynoszącą 1 pensa. Sformułowanie to zresztą stało się w Anglii popularne – „pójść wydać pensa” było eufemistycznym określeniem wyjścia do toalety.

#6. Z tapetą nie poszło

2024043679364826.jpg

Za jednym z najlepszych wynalazków w historii człowieka – i wyjątkowo nie jest tu mowa o papierze toaletowym – stoi… całkowity przypadek. To zresztą całkiem powszechna sytuacja, w której chce się osiągnąć jeden efekt, a wychodzi zupełnie inny. I nawet lepszy od oczekiwanego. Tak było w 1957 roku, kiedy dwaj wynalazcy – Alfred Fielding i Marc Chavannes – pracowali nad stworzeniem trójwymiarowej, plastikowej tapety. Jak na ozdobę ścienną, okazała się jednak wyjątkowo mało ozdobna i w tej roli absolutnie się nie sprawdziła. Okazało się jednak, że dużo lepiej sprawdza się jako… materiał do pakowania. Tak, to właśnie były narodziny folii bąbelkowej. Nawet jeśli poczęto ją przez przypadek, okazała się cudownym dzieckiem – które w dodatku sprawdza się także w innych od przewidzianego zastosowaniach.

#7. Wreszcie kromki doskonałe

202404577df82f57.png

Już wcześniejsze przykłady pokazały, jak wiele jest różnych powodów, które stoją za określonymi wynalazkami. Pora, aby dołączyła do nich… frustracja. Tej regularnie doświadczał Charles Strite, zamawiając w kawiarniach śniadania – zwłaszcza tosty, które darzył szczególnym szacunkiem. Tyle że nie było jeszcze wówczas tosterów, które automatycznie „wypluwałyby” kromki po ustalonym czasie. Zamiast tego chleb trzeba było w odpowiednim momencie przewrócić na drugą stronę… i można sobie wyobrazić, jak doskonale to funkcjonowało, zwłaszcza w zatłoczonych miejscach. By raz na zawsze skończyć z koszmarem spalonych grzanek, Strite opracował toster, a świat – z wynalazcą na czele – mógł wreszcie odetchnąć z ulgą.
2

Oglądany: 39575x | Komentarzy: 25 | Okejek: 256 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

09.05

08.05

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało