W dzisiejszym odcinku:
- ChatGPT zablokowany we Włoszech
- Bill Gates ma odpowiedź na apel osób obawiających się szybkiego rozwoju sztucznej inteligencji
- Niebawem z Paryża znikną elektryczne hulajnogi na wynajem
- Elon Musk ustawił nowe logo Twittera, aby manipulować kursem kryptowaluty
- Twitter po kryjomu obcina zasięgi postów dotyczących wojny w Ukrainie
W temacie OpenAI i ich algorytmu dzieje się ostatnimi czasy
bardzo wiele. Dopiero mieliśmy list od miliarderów i naukowców z całego świata,
w którym apelowano o zawieszenie prac nad rozwojem GPT4, a już teraz mamy
pierwszy przypadek ogólnokrajowej blokady chatbota.
Na taki krok zdecydowali się
Włosi. Teoretycznie chodzi o
obawy dotyczące prywatności. Zdaniem włoskiego organu ochrony danych, OpenAI
gromadzi i przetwarza zbyt wiele informacji, co nie jest w żaden sposób
regulowane. Urząd wszczął w związku z tym dochodzenie w sprawie i jednocześnie
czeka, aż OpenAI zacznie przestrzegać przepisów.
W swoim zarządzeniu Gwarant podkreśla, że serwis nie
informuje użytkowników, jakie konkretnie dane są zbierane przez firmę Open AI.
Co ważniejsze, wydaje się, że nie istnieje podstawa prawna do masowego
gromadzenia i przetwarzania danych osobowych w celu »trenowania« algorytmów, na
których opiera się platforma.
Doszło więc do blokady platformy na terenie Włoch. W tym
miejscu warto wspomnieć, że to nie jedyny zarzut w kierunku OpenAI. Włosi
podkreślają też, że z platformy mogą korzystać osoby, które ukończyły 13. rok życia,
jednak twórcy nie wprowadzili żadnych zabezpieczeń, które uniemożliwiłyby
młodszym osobom użytkowanie chatbota.
Warto w tym miejscu wspomnieć, że inne kraje europejskie być
może obiorą podobny kierunek.
Powyżej wspominałem już o liście wystosowanym przez Steve’a
Wozniaka, Elona Muska i wielu czołowych naukowców z różnych dziedzin. Chodzi o
apel, którego celem miało być wstrzymanie prac nad zaawansowaną sztuczną inteligencją.
Założyciel Microsoftu – Bill Gates – postanowił
zabrać głos w całej sprawie.
Nie sądzę, aby poproszenie jednej konkretnej grupy o
wstrzymanie prac nad AI rozwiązałoby jakiekolwiek problemy. Jasnym jest, że z
wykorzystaniem AI wiążą się ogromne korzyści. Musimy jednak zidentyfikować
problemy, jakie z tego wynikną.
Jego zdaniem jest to siła, której już nie da się powstrzymać
i jeśli jedna firma wstrzyma swoje prace, to będą inne, które się nie
zatrzymają. Zamiast na hamowaniu rozwoju powinniśmy więc skupić się na
wymyśleniu, w jaki sposób czerpać z całej tej sytuacji jak najwięcej korzyści.
Władze Paryża postanowiły pochylić się nad problemem walających
się po chodnikach elektrycznych hulajnóg na wynajem.
Kwestia ta poruszana jest już nie po raz pierwszy. I nie chodziło tylko i wyłącznie o leżące wszędzie dookoła pojazdy, ale
również o nieodpowiedzialnych użytkowników, którzy bardzo często łamali prawo w
trakcie korzystania z hulajnóg, prowadzili pod wpływem, przekraczali prędkość,
czy wreszcie powodowali poważne wypadki.
Miasto zdecydowało więc oddać całą sprawę w ręce mieszkańców
i zorganizować referendum. Pytanie było proste: czy hulajnogi na wynajem mają
zniknąć z Paryża na dobre? Frekwencja była bardzo niska. Zaledwie 7,46%
mieszkańców (spośród 1,3 mln) udało się do urn. Wynik nie pozostawił jednak
wątpliwości. Aż 89,03% głosujących postanowiło usunąć hulajnogi na wynajem z
miasta.
Mimo niskiej frekwencji wynik głosowania pozostaje wiążący
dla władz. Ogłoszono więc, że do końca sierpnia tego roku wszystkie hulajnogi
na wynajem mają zniknąć z ulic Paryża, a dostawcy mają się wycofać z granic
miasta.
Twitter na początku tego tygodnia zmienił swoje logo.
Kultowy i rozpoznawany przez wszystkich niebieski ptaszek został zastąpiony
przez głowę „pieseła” – wizerunek psa rasy shiba inu znanego z memów. Pomyślicie
pewnie, skąd ten ruch i co miał na celu? Być może wklejenie obecnego kursu
Dogecoina – spekulacyjnej kryptowaluty, której kursem Elon Musk manipulował już
niejednokrotnie – co nieco rozjaśni:
Żaden poważny inwestor nie traktuje serio Dogecoina. Jest to
jedna z kryptowalut czysto spekulacyjnych, na których od czasu do czasu można
zbić małą fortunę. Podobna sytuacja ma miejsce już nie pierwszy raz i zapewne
nie ostatni i będzie trwała tak długo, aż ten, kto ma zarobić, zarobi swoje.
Pod koniec marca Twitter udostępnił swój kod źródłowy. Wiele
osób natychmiast zabrało się do szerokiej jego analizy pod kątem wyłapywania
wszelkich nieprawidłowości. Dzięki temu udało się odkryć, że wszelkie posty
dotyczące Ukrainy były spychane przez algorytm daleko w dół.
Odkryto, że temat Ukrainy był traktowany przez algorytm na
równi z postami dezinformacyjnymi. W związku powyższym wszelkie tego typu wpisy
miały mocno ograniczone zasięgi. Osoby zajmujące się publikowaniem wiadomości
dotyczących konfliktu u naszych wschodnich sąsiadów już wcześniej zauważyły,
że coś jest nie tak. Teraz jednak rewelacje te znalazły swoje potwierdzenie.
Co ciekawe, sam Elon Musk nie odniósł się w żaden sposób do
całej sprawy. Najwidoczniej woli się zajmować pompowaniem kursu Dogecoina.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą