W dzisiejszym odcinku:
Nokia zmienia swoje logo po 60 latach
Samsung twierdzi, że niedługo będziemy mogli sklonować swój głos i używać go w rozmowach
Spotify zrobił wielkie podsumowanie 10 lat działalności w Polsce
Godzina dziennie TikToka i ani minuty dłużej. Nastolatkowie w Polsce odczują nowe ograniczenie
Szał na kryptowaluty obecnie nieco przygasł. Rosnące ceny
energii elektrycznej oraz coraz niższa wartość najważniejszych spośród kryptowalut
sprawiają, że w tym momencie ich wydobycie nie jest już takie opłacalne,
jak było to jeszcze kilkanaście miesięcy temu. Jednak w złotej erze bitcoina
wiele osób robiło co w ich mocy, aby przytulić jak największa ilość wirtualnej
waluty.
Wśród nich znajduje się niejaki Nadeam Nahas, 39-letni były
pracownik miejski, który urządził sobie kopalnię w pomieszczeniu sąsiadującym z
kotłownią jednej ze szkół w mieście
Cohasset w Massachusetts.
Całość robiła wrażenie. Składało się na nią 11 urządzeń typu
ASIC – a więc nastawionych na jak największą wydajność, bez względu na dodatkowe
koszty w postaci energii elektrycznej. W końcu to nie Nahas płacił za prąd, a
szkoła.
Kopalnia działała od kwietnia 2021 roku do grudnia 2022
roku. W tym czasie przedsięwzięcie wygenerowało dodatkowe koszta dla szkoły w
postaci 17 tys. dolarów (około 76 tys. złotych).
Nahas wpadł dopiero w trakcie rutynowej kontroli, jaką
przeprowadzał dyrektor szkoły. Mężczyzna zauważył przewody wentylacyjne, a idąc
ich śladem odkrył komputery, których ewidentnie nie powinno tam być. W końcu znajdowały
się one w pomieszczeniu obok kotłowni budynku.
Całe przedsięwzięcie było możliwe do zrealizowania, ponieważ
Nahas pracował dla urzędu miasta jako koordynator ds. ogrzewania, wentylacji i
klimatyzacji, a także jako dyrektor ds. obiektów budowlanych.
Niedawno zakończył się pierwszy z procesów przeciwko
mężczyźnie. Nahas nie przyznał się do winy. Kolejna rozprawa została wyznaczona
na maj tego roku. To prawdopodobnie wtedy zapadnie wyrok.
Pamiętacie jeszcze firmę Nokia? Młodsi użytkownicy mogą
kojarzyć ją tylko z opowiadań rodziców, jednak to właśnie Nokia dla wielu z nas
była synonimem telefonu komórkowego (coś jak Adidas dla sportowego obuwia). No
właśnie, była… bowiem w obecnym czasie na rynku smartfonów Nokia nie znaczy praktycznie
nic. O jej upadku (oraz upadku kilku innych dużych firm), możecie przeczytać
nieco więcej
tutaj.
Dla niektórych będzie to pewnie zaskoczeniem, jednak Nokia
istnieje nadal i jest częścią fińskiego HDM Global.
Nokia zepchnęła produkcję smartfonów na odległy plan (ich udział w rynku smartfonów obecnie jest marginalny), a zamiast tego sprzedaje wielkim firmom urządzenia
komunikacyjne:
Mieliśmy bardzo dobry, 21-procentowy wzrost w zeszłym roku
na rynku dla enterprise, co obecnie stanowi około 8 procent naszej sprzedaży
lub około 2 miliardów euro. Chcemy jak najszybciej uczynić tę kwotę dwucyfrową.
W związku z tym zarząd zadecydował, że pora wprowadzić
powiew świeżości… No i w trakcie tegorocznych targów MWC w Barcelonie
zaprezentowano nowe logo:
Nasza wcześniejsze logo było skojarzenie wyłącznie ze
smartfonami, a obecnie jesteśmy firmą zajmującą się szeroką gamą technologii
biznesowych.
Podoba się?
W ostatnim czasie Samsung poinformował o przeprowadzanych
obecnie testach nowego rozwiązania nazwanego
Bixby AI. Dzięki jednej z funkcjonalności (Bixby Custom Voice Creator) użytkownicy
będą w stanie sklonować swój głos i używać go do prowadzenia rozmów
telefonicznych za pomocą zamiany tekstu na mowę.
W końcu będziemy mogli odpłacić się pięknym za nadobne tym
wszystkim botom, które wydzwaniają do nas z ofertami montażu paneli
fotowoltaicznych…
Póki co Bixby AI testowane jest jedynie w Korei Południowej
i tylko na najnowszych urządzeniach Samsunga (serii Galaxy S23). Funkcjonalność
ta zapewne w dalszej kolejności zostanie udostępniona w języku angielskim i być
może kiedyś, w dalekiej przyszłości doczekamy się języka polskiego… choć
szczerze wątpię, ponieważ asystent głosowy (Bixby) wciąż po polsku nie mówi.
Ależ ten czas szybko leci! Dopiero co Spotify debiutował w
naszym kraju, a już stuknęło 10-lecie ich działalności nad Wisłą. W związku z
tym firma postanowiła zrobić wielkie podsumowanie – coś na kształt corocznego
Unwrapped, tylko dla wszystkich Polaków i z całych 10 lat. Dowiedzmy się więc,
czego najchętniej słuchaliśmy w trakcie minionej dekady.
W samym 2022 polskie piosenki na Spotify zostały odtworzone
na świecie aż 17 miliardów razy, co stanowi imponujący wynik w porównaniu z 179
milionami odtworzeń na koniec roku 2013. Ten trend pokazuje, że konsumpcja
lokalnej muzyki miała znaczący wpływ na listy przebojów. W pierwszym roku
działalności Spotify w Polsce na liście przebojów Top 100 znajdowało się zaledwie
5 utworów lokalnych twórców. W 2022 roku liczba ta wzrosła do 76.
Prawdziwy boom na polską muzykę rozpoczął się między 2017 a
2018 rokiem, kiedy liczba polskich piosenek na playlistach zwiększyła się z 9
do aż 43, i od tamtej pory sukcesywnie wzrasta.
Jeśli chodzi o gatunki muzyczne, to ewidentnie dominuje tutaj
polski hip-hop/rap. Pokazuje to choćby zestawienie
najczęściej streamowanych artystów:
- Taco Hemingway
-
Mata
-
White 2115
-
Bedoes
-
Quebonafide
Spotify stworzył też
playlistę
najczęściej streamowanych utworów:
- Mata – Kiss cam
-
White 2115 – California
-
Kizo – Disney
-
Mata – Szafir
-
Sobel – Impreza
-
Quebonafide – Bubbletea
-
Smolasty – Duże oczy
-
Tymek – Język ciała
-
Guzior – Blueberry
-
The Weekend – Blinding lights
-
Mata – Schodki
-
Guzior – Fala
-
Męskie Granie Orkiestra 2021 – I ciebie też bardzo
Żeby nie było zbyt męsko, to przedstawiono również listę najczęściej
streamowanych artystek:
- Sanah
-
Daria Zawiałow
-
Margaret
-
Young Leosia
-
Brodka
Tego typu decyzje rzadko wychodzą od samych twórców aplikacji,
ale TikTok postanowił nałożyć sam na siebie pewne ograniczenia. Otóż w myśl
nowych zasad wszystkie osoby poniżej 18. roku życia obarczone zostaną dziennym
limitem korzystania z aplikacji wynoszącym 60 minut. Kiedy tylko limit zostanie
przekroczony, aplikacja poprosi o wpisanie hasła… które powinien posiadać tylko
opiekun małoletniego.
Zdajemy sobie sprawę, że nastolatki zazwyczaj wymagają
dodatkowego wsparcia, gdy zaczynają samodzielnie odkrywać świat online i
bierzemy pod uwagę ich wyjątkowe potrzeby rozwojowe. Podejmując decyzję, jak
długo pozwolić najmłodszym użytkownikom korzystać na co dzień z TikToka,
bazowaliśmy na aktualnych badaniach akademickich, a dodatkowo współpracowaliśmy
z ekspertami z Digital Wellness Lab w Boston Children's Hospital.
Twórcy udostępnią również całą gamę narzędzi dla opiekunów,
które pomogą im lepiej kontrolować co i w jaki sposób ich pociechy konsumują w
trakcie przebywania na TikToku.
Wśród nich warto wymienić:
- Niestandardowe dzienne limity;
-
Pulpit nawigacyjny czasu przed ekranem;
-
Wyciszanie powiadomień;
-
Kontrolę wyświetlanych treści.
Pomyślicie, że wystarczy pewnie wpisać fałszywy wiek i nikt
tego nie sprawdzi. No i tutaj macie rację. Ale to nie na twórcach TikToka
spoczywa obowiązek kontrolowania dzieci, a na ich rodzicach. Dlatego tak
ważnym jest, aby to właśnie rodzice brali sprawy w swoje ręce i potrafili
ustalić konkretne granice.
Nowe limity
działają od wczoraj.
Na koniec dodam tylko, że pracownicy
Komisji Europejskiej dostali zakaz instalowania TikToka na swoich urządzeniach
służbowych. Oczywiście w obawie przed wyciekiem jakichkolwiek danych. Jak widać,
zaufanie względem tej aplikacji na świecie jest coraz mniejsze.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą