W dzisiejszym odcinku AI przejmie OnlyFansa, Poczta Polska wynajdzie e-maile na nowo, a elektryczna ciężarówka pokona dystans 3 tys. km w żenującym czasie.
Mamy 2023 rok. Szykujemy się do lotu na Marsa, po drogach
zaczyna jeździć coraz więcej samochodów elektrycznych, bojowe drony dominują nowoczesne
pole walki, a AI w wielu dziedzinach życia okazuje się lepsza od ludzi.
Tymczasem Poczta Polska wprowadza „listy elektroniczne”.
I to nie jest żart. Chodzi o tzw. „
Q-Doręczenia”,
czyli usługę, która stanowi rozwinięcie dostępnych do tej pory jedynie dla organów
władzy publicznej e-doręczeń. Z Q-Doręczeń będą mogli korzystać wszyscy.
Zarówno osoby prywatne, jak i firmy.
Czym jednak są Q-Doręczenia? To nic innego, jak „e-polecony”,
który przydaje się tylko w określonych sytuacjach. Od zwykłych maili mają
różnić się przede wszystkim znacznie wyższym stopniem zaufania. W tym przypadku
obowiązują określone normy i standardy towarzyszące całemu procesowi.
Dzięki Q-Doręczeniom będziemy mogli wysyłać wszelką
korespondencję i mieć pewność, że dotrze do tego, do kogo ma dotrzeć. Tak jak z
fizycznym adresem pocztowym.
Aby aktywować Q-Doręczenia, musimy założyć własny Adres
Doręczeń Elektronicznych (ADE) za pośrednictwem rządowej
strony.
Następnie trzeba aktywować publiczną skrzynkę doręczeń, wykonać jeszcze kilka
dodatkowych kroków i można działać.
Pomyślicie pewnie, że świetna sprawa i w ogóle, Poczta
Polska w końcu dogania rzeczywistość.
Okazuje się jednak, że nie do końca taka świetna. Usługa ta bowiem jest płatna
i za wysłanie każdego elektronicznego listu PP skasuje nas 2,20 zł.
Internauci śmieszkują, że już gdzieś widzieli coś takiego
jak „elektroniczne listy” i nazywa się to e-mail.
Google od lat stara się w jakiś sposób ograniczyć dostęp osobom
niepełnoletnim do treści, które nie są dla nich przeznaczone. Niedawno gigant
technologiczny
wpadł na pomysł, aby wyszukiwarka obrazu posiadała dodatkową funkcję cenzurującą
grafiki nieodpowiednie dla dzieci. Ustawienie to ma być domyślnie włączone.
Co ciekawe, dotyczy to nie tylko szeroko rozumianej nagości,
ale również takich kwestii jak ludzkie wnętrzności. Użytkownicy otrzymają do
dyspozycji trzy opcje. Pierwsza z nich zakłada całkowite przefiltrowanie naszych
wyników wyszukiwania. Druga zakłada ich rozmycie (wciąż będą dla nas widoczne,
ale będziemy musieli kliknąć przycisk, abyśmy mogli je odczytać). Z kolei
ostatnia opcja to całkowite wyłączenie cenzury.
W przypadku niepełnoletnich użytkowników funkcja Safe Search
automatycznie zablokuje wyniki wyszukiwania wyświetlające nagość i przemoc.
Analityk
Mark Vidal
zdecydował się posłużyć wyszukiwarką Google, aby ustalić, w jakich zawodach
pragną pracować mieszkańcy poszczególnych krajów. Nie zrobił tego jednak za
pomocą żadnych ankiet czy innych podobnych narzędzi, a sprawdził, jakie hasło w
danym kraju jest najczęściej wpisywanym po frazie „jak zostać…”.
Powyższa mapa pokazuje, jak wygląda to w różnych zakątkach
świata. Mogłoby się wydawać, że wiele osób będzie chciało zostać aktorami,
piosenkarzami, youtuberami czy influencerami. I owszem, w niektórych krajach
rzeczywiście tak jest, jednak w zdecydowanej większości ludzie pragną być…
pisarzami.
Pojawiają się również takie perełki, jak pilot samolotu w
krajach anglosaskich, adwokat we Francji, profesor w Niemczech czy strażak w
Portugalii. Co ciekawe, w przypadku Polski jest to programista.
Szwajcarska firma transportowa postanowiła przeprowadzić
mały eksperyment i wysłać kierowcę w podróż liczącą sobie 3 tys. km elektryczną
ciężarówką Volvo FH Electric. Pojazd miał pokonać trasę pomiędzy Zurychem (Szwajcaria)
a Walencją (Hiszpania). Był to najdłuższy dystans zrobiony ciężkim pojazdem
elektrycznym.
No i nie byłoby w tym zapewne nic ciekawego, gdyby nie to, że
ciężarówka Volvo posiada zasięg… 300 km. Trzeba było więc naładować ją niemal
od zera do pełna aż 9 razy w trakcie całej trasy. Dodatkowo za kierownicą posadzono
kierowcę, który nigdy w życiu nie poruszał się elektrycznym pojazdem. Do
całości dodajmy jeszcze rygorystyczne normy UE regulujące czas pracy kierowcy i
mamy gotowy przepis na niekończącą się podróż.
Kierowca musiał dokładnie planować sobie całą trasę, aby
przerwy wymuszane przez tachograf wypadały w punktach, gdzie będzie mógł się
ładować. Mimo starań i wysiłków nie udało mi się osiągnąć imponującego wyniku,
a wręcz przeciwnie. Pokonanie trasy zajęło mu bowiem aż tydzień, podczas gdy ciężarówka
z silnikiem diesla pokonałaby ten sam dystans w cztery dni.
Firma uważa test za sukces. Udało się bowiem zaoszczędzić 3
tony dwutlenku węgla, jaki zostałby wyemitowany do atmosfery na takiej trasie
przez silnik spalinowy.
Dynamiczny rozwój AI w ostatnim czasie to temat, który w
wielu osobach wzbudza zachwyt, jednak w równie wielu wzbudza niepokój. I nie
chodzi tutaj nawet o realizację scenariusza z filmu Terminator, a o
rzeczywistość, w jakiej przyjdzie nam żyć. Nie chodzi również o redukcję etatów
na potężną wręcz skalę, jaka za jakiś czas nas czeka, a o życie w świecie
iluzji.
Swego czasu głośno było o sprawie streamerki QTCinderella,
która nie mogła pozbierać się psychicznie po tym, jak jeden z jej kolegów po
fachu oglądał sobie filmiki dla dorosłych z jej twarzą wklejoną w deepfake’u. A
to dopiero początek…
Analityk branżowy Alex Valaitis wrzucił na swojego
Twittera
przewidywania odnośnie branży sexworkingu, czym wywołał potężną dyskusję.
Do wpisu Alexa dołączone było zdjęcie przedstawiające cztery
piękne kobiety w bieliźnie. Z opisu wynikało, iż żadna z nich nie jest
prawdziwa, a zdjęcie zostało wygenerowane przez sztuczną inteligencję. Z opisu
możemy wyczytać również, że według Alexa do roku 2025 portal OnlyFans wypełniony
zostanie kontami fałszywych kobiet (generowanych przez AI), na których zarabiać
będą mężczyźni.
Oczywiście należy to traktować z dużym dystansem. Wystarczy
spojrzeć na możliwości AI w kwestii generowania realistycznych obrazków. Póki
co nie wygląda to nawet dobrze, a co dopiero mówić o ideale. Dwa lata to jednak
kawał czasu, szczególnie w kwestii rozwoju AI, więc wiele się jeszcze może
wydarzyć.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą