Gdy byłam w dziewiątym miesiącu ciąży z moim synem, moja mama i ja utknęłyśmy na poboczu drogi, bo złapałyśmy gumę. Zatrzymało się auto z czterema facetami, ale nie po to, żeby nam pomóc, tylko żeby zapytać, którędy dojechać na pole golfowe.
Moja mama posłała ich 25 km w złą stronę.
Jest legendą, która ukształtowała mnie.
Mój sąsiad z dołu ma córkę, do której każdego wieczora przez okno zakrada się chłopak. Nie jestem żadnym kapusiem, więc nic jej ojcu nie mówiłem. Cóż, dzisiaj dziewczyna powiedziała mi, że moja rurki są niemodne. Jutro z kolei ja zapytam jej ojca, dlaczego ich syn tak często zapomina kluczy. Szanujcie starszych!
Kawiarnia. Ludzie obok mnie są głośni i ordynarni. Właśnie wymyślili idealną nazwę dla swojego nowego interesu.
Właśnie wykupiłem domenę internetową z tą nazwą.
Moja mama zaprosiła na świąteczny obiad Kevina... Kevin jest kochankiem mojej ciotki Sheryl... Kevin zaprosił ciotkę Sheryl na świąteczny obiad do domu swojej przyjaciółki, ale ona odmówiła, bo spędzi ten dzień z rodziną. Więc Kevin pójdzie do swojej przyjaciółki sam...
Dom jego przyjaciółki, tak się składa, jest naszym domem. Moja ciocia Sheryl zje obiad w moim domu ze swoim mężem. Kevin jest przyjacielem z pracy mojej mamy. Sheryl poznała Kevina w barze, kiedy powiedziała mojemu wujkowi, że musi zostać do późna w pracy.
Kevin dwa tygodnie temu, pokazał mi zdjęcie „swojej nowej dziewczyny”. Poprosiłem mamę, żeby zaprosiła Kevina na obiad. Nie mogę się doczekać, kiedy siądę przy stole obok Kevina.
Ciocia Sheryl kilka lat temu zniszczyła mój związek i wówczas powiedziałem jej, żeby zaczęła odliczać dni – ten dzień będzie dzisiaj.
Wesołych świąt, ludzie!
Za każdym razem, gdy ludzie „siedzą mi na tyłku”, bo jadę 60 km/h w terenie z ograniczeniem do 50, celowo zwalniam do przepisowej 50. Hej! Dałam ci ekstra 10, jak nie potrafisz docenić, to nic nie dostaniesz.
Mój chłopak zdradził mnie. Przekonałam go, abyśmy zrobili sobie wspólnie pasujące tatuaże. On poszedł na pierwszy ogień... a ja poszłam do domu.
Moja mama jest taka małostkowa. Poprosiła wczoraj ojca, żeby pozmywał naczynia, a on tego nie zrobił. Dziś wieczór zaserwowała mu spaghetti w... wafelku do lodów i powiedziała: „jeśli nie chcesz zmywać naczyń, to ja nie będę ich używała”.
Tkwiłam dziś rano w długiej kolejce do okienka drive-thru w McDonald's. Jakaś panienka za mną zaczęła trąbić, ponieważ rzekomo zbyt długo składałam swoje zamówienie. :(
Pomyślałam sobie: „Doigrałaś się!”. Kiedy płaciłam za swoje zakupy przy okienku nr 1, zapłaciłam za swoje zamówienie i jej.
Gość przy okienku musiał poinformować o tym damulkę, ponieważ wychyliła się przez okno, pomachała mi i wymamrotała „Dziękuję”, widocznie zawstydzona, że odpłaciłam jej dobrocią za grubiaństwo.
Kiedy dojechałam do drugiego okienka, pokazałam oba paragony i odebrałam oba zamówienia. Teraz damulka musi wracać na sam koniec długiej kolejki, by złożyć swoje zamówienie.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą