#1. Hiszpania wprowadziła prawo mówiące, że tylko jasna deklaracja chęci na seks stanowi deklarację chęci uprawiania seksu

Koniec z zalotnymi spojrzeniami, półuśmieszkami czy innym ocieraniem się genitaliami o drugiego człowieka. Wszystkie subtelne znaki sugerujące, że druga osoba ma na ciebie chętkę w Hiszpanii zostaną zastąpione „sakramentalnym” tak. W kraju z Półwyspu Iberyjskiego wchodzi w życie ustawa, która mówi, że tylko głośno wyartykułowana zgoda na seks oznacza, że dana osoba faktycznie chce zaangażować się w stosunek seksualny. Nie wystarczy już ciche przyzwolenie czy inne formy, które można interpretować w dowolny sposób i które do tej pory pozwalały na bezkarne wykorzystywanie kobiet.

#2. Władze Kalifornii poprosiły właścicieli aut elektrycznych o wstrzymanie się z ładowaniem swoich samochodów

Kalifornia zawsze miała silne tradycje podróżowania konno, a w każdym westernie wszyscy chcieli się dostać do Kalifornii. Możliwe, że już wkrótce nastąpi powrót do tej pięknej tradycji, bo żadne auto w Kalifornii nie będzie miało na czym jeździć. Temperatury w Słonecznym Stanie przekraczają ostatnio 40 stopni Celsjusza, co nie wpływa za dobrze nie tylko na lokalne środowisko, ale i na przestarzałą infrastrukturę energetyczną. Przeciążenia są tak duże, że przedstawiciele jednego ze stanowych urzędów zaapelowali do mieszkańców Kalifornii o ograniczenie zużycia prądu, w tym o nieładowanie samochodów elektrycznych. Niektórzy uznają to za kolosalną ironię losu, ponieważ kilka dni wcześniej władze stanu ogłosiły koniec sprzedaży aut na paliwa kopalne od 2035 roku.

#3. Polska będzie ubiegać się o reparacje wojenne od Niemców

Albo w polskim budżecie nie dzieje się za dobrze i wkrótce się to zmieni, albo w polskim budżecie nie dzieje się za dobrze i trzeba czegoś, co odwróci uwagę Polaków od tego faktu. Zdecydowanie bardziej podoba nam się ta pierwsza wizja i dlatego tym goręcej kibicujemy rządowi Prawa i Sprawiedliwości, który zamierza domagać się od Niemców odszkodowania za krzywdy wyrządzone narodowi polskiemu w trakcie II wojny światowej. Mówimy o nie byle jakiej kwocie 6 bilionów i 200 miliardów złotych, bowiem na tyle oszacowano łącznie zniszczenia dokonane przez Niemców w samej infrastrukturze, ale też w ludziach i szansach rozwoju w kolejnych dekadach.

#4. Jedna z amerykańskich organizacji charytatywnych urządziła ćwiczenia ze strzelaniny, ale nie wszyscy pracownicy zostali o ćwiczeniach poinformowani

Kto powiedział, że ćwiczenia na wypadek pożaru stopniowo zobojętniają ludzi, którzy na kolejne przypadkowo uruchomione alarmy w budynku reagują tylko irytacją? Na szczęście Stany Zjednoczone to nie Polska i tam duch poczucia odpowiedzialności ma się dobrze. Gdy pracownicy w jednej z placówek należących organizacji Catholic Charities zobaczyli mężczyznę biegającego po budynku z bronią, natychmiast zadzwonili po policję. Nie wiedzieli jednak, że 27-letni John Channels to wynajęty człowiek, który na terenie placówki prowadził ćwiczenia ze strzelaniny, a nie wiedzieli o tym, bo dyrekcja placówki uznała, że tak będzie lepiej. W ćwiczenia zaangażowano również aktorów i umazano ich sztuczną krwią dla lepszego efektu. Na miejsce w końcu przyjechała policja i aresztowała Channelsa. Inna sprawa, że mężczyzna nie miał za bardzo uprawnień do wykonywania czynności, które wykonywał, więc prokuratura postawiła mu parę zarzutów.

#5. Finalistka wyborów miss wystąpiła w konkursie bez makijażu

Do faktu, że znany nam dotychczas świat zmienia się nie do poznania, powinniśmy być już przyzwyczajeni. Nawet kobiety walczące o tytuł najpiękniejszej nie muszą już tak często pokazywać się w bikini, a niektóre przestają powoli upiększać się na potęgę. Melisa Raouf postawiła na naturalny wygląd i wystartowała w wyborach na miss Anglii bez makijażu. 20-letnia studentka z Londynu właśnie dostała się do finału konkursu i już zapisała się w stuletniej historii plebiscytu jako pierwsza finalistka, która nie korzystała z makijażu. Raouf tłumaczy, że na kobietach spoczywa zbyt duża presja, by nosić makijaż, i dodaje, że „wady” wyglądu nie powinny stanowić powodu do wstydu.

#6. W Gdańsku zaoferowano „mieszkanie” o powierzchni 10 m² na patowynajem

Kolejna niezwykła okazja pojawiła się na rynku mieszkaniowym. Osoby, które lubią kłaść się spać z uwalonymi od oleju do smażenia stopami, mogą rozważyć wynajem jednej z „kawalerek” w Gdańsku. Imponujący pałac klatkowy o powierzchni dziesięciu metrów kwadratowych posiada wszystko, czego osoba o zamiłowaniu do klaustrofobicznych przestrzeni może sobie tylko życzyć. W kawalerce znajduje się niewielki pokoik do pracy, a także łazieneczka i antresola. Prawdziwy hit myśli technicznej stanowi jednak awangardowe połączenie blatu kuchennego ze schodami prowadzącymi na antresolę, więc jak dobrze zakombinujesz, to nawet nie musisz schodzić do salonu, żeby usmażyć sobie jajka. A to wszystko za 2000 zł miesięcznie, choć to chyba niewiele za „świetną, funkcjonalną kawalerkę typu studio”, którą zdaniem wynajmującego stanowi to „mieszkanie”.

Świetna okazja czeka również na każdą osobę, która przeczyta poprzedni odcinek newsów