W dzisiejszym odcinku poznamy triki TVP na zwiększenie oglądalności, zobaczymy po co Ruskim te pralki, a na koniec sprawdzimy, która emotka jest najpopularniejsza na świecie.
Właściciele innych kanałów telewizyjnych ich nienawidzą! Tym
jednym trikiem zwiększyli przewagę nad konkurencją! Brzmi może trochę
absurdalnie, trochę śmiesznie, a już na pewno bardzo clickbajtowo – jednak to
100% prawda. TVP wraz z Ministerstwem Cyfryzacji wykonała manewr, dzięki któremu
zyskała na popularności.
Wszystko związane jest oczywiście ze zmianą standardu
nadawania z DVB-T na DVB-T2. Na chwilę obecną jesteśmy w połowie procesu
przejścia z jednego sygnału na drugi. Oznacza to, że w przybliżeniu połowa
naszego kraju nie może już odbierać niektórych kanałów za pomocą swoich starych
dekoderów/telewizorów. Ale jak to? Zaraz! Jak to niektórych? Czyli nie wszyscy
nadawcy traktowani są na równo? Otóż nie. Są
równi i równiejsi.
Tymi równiejszymi są oczywiście, jak zapewne się już
domyślacie, TVP1, TVP2, TVP3, TVP Info, TVP Sport i TVP Historia. Te kanały
nadal dostępne są w regionach, w których dokonała się już zmiana na starych
zasadach. Dzięki czemu wszystkie one zanotowały spory wzrost oglądalności.
Oczywiście nie wszystkim się to podoba. Najwięcej do
powiedzenia w tej kwestii ma oczywiście konkurencja. Wśród tych
krzyczących
najgłośniej znalazł się prezes Polsatu, Stanisław Jankowski:
Uważamy, że wszyscy członkowie rynku powinni być traktowani
w ten sam sposób. To jest jasne. Jesteśmy w rozmowie z regulatorem i
odpowiednimi instytucjami. Te rozmowy są w toku, nie chcemy ich komentować.
Trudno odmówić mu racji i nikt nie powinien się dziwić, że
strona poszkodowana będzie występować o odszkodowanie. Jak zresztą zapowiedział
m.in. prezes TV Puls.
W milionach samochodów na całym świecie obecni już są tzw.
asystenci drogowi, którzy wprawdzie (jeszcze) nie prowadzą za nas samochodu,
jednak znacznie nam to ułatwiają. A to utrzymują pas ruchu, a to zwracają uwagę
na przeszkody, a to nawet zahamują, kiedy my tego nie zrobimy, a wymaga tego
sytuacja. No samo dobro, żyć nie umierać. Okazuje się jednak, że może i w
codziennym użytkowaniu sprawdzają się całkiem nieźle, ale już w szczegółowych
testach wypadają nieco gorzej…
Amerykańska agencja AAA przeprowadziła
testy,
w których wzięły udział trzy samochody posiadające asystentów jazdy od trzech
znanych producentów. Mowa o modelach Hyundai Santa Fe (2021), Subaru Forester
(2021) oraz Tesla Model 3 (2020).
Przeprowadzono testy i powtórzono je pięciokrotnie, dla
lepszego wyniku. Zadania były bardzo proste. Samochody miały wykryć atrapy
pojazdów znajdujące się obok nich, co wszystkim udało się wzorowo. Samochody również
dostosowały swoją prędkość do sytuacji na drodze i aktywowały hamulce, kiedy
było trzeba.
Schody zaczęły się dopiero w chwili, gdy atrapa udająca
pojazd trafiła na ten sam pas, którym poruszały się testowane samochody, aby
zasymulować w ten sposób zderzenie czołowe. Dodam tutaj, że prędkość pojazdów
była znacznie mniejsza, niż ma to na ogół miejsce w prawdziwym życiu. Poruszały
się one zaledwie odpowiednio 40 km/h oraz 24 km/h.
Jaki był wynik testu? Fatalny! Subaru i Hyundai nawet nie
próbowały hamować, a Tesla wprawdzie hamowała, jednak za każdym razem zderzała
się z atrapą ze średnią prędkością około 3 km/h.
Jak można to skomentować? Wydaje się, że doskonale zrobił to
Greg Brannon, dyrektor ds. inżynierii motoryzacyjnej w agencji AAA:
Nie możesz sprzedawać konsumentom przyszłości, jeśli nie mogą
oni zaufać teraźniejszości.
Nie jest żadną nowością, że internauci w dzisiejszych
czasach w celach komunikacji bardzo często stosują tzw. emoji. Chodzi o te
zabawne buźki, które na różne sposoby wyrażają emocje. Czy zastanawialiście się
kiedyś, która z emotek jest najpopularniejsza na całym świecie?
Zespół
Crossword-Solver
postanowił to sprawdzić. Przeanalizował więc ponad 9 milionów wpisów z
Twittera od użytkowników z całego świata, aby określić najczęściej używane
emotki w danym kraju i finalnie na całym świecie.
Rezultat badania został umieszczony na czytelnej mapie, aby każdy
na własną rękę mógł sprawdzić, co najczęściej jest stosowane w jego kraju.
Widzimy więc wyraźnie, że w Polsce króluje flaga Ukrainy.
Jednak w pozostałych krajach jest już nieco inaczej. Najczęściej używaną emotką
okazała się śmiejąca się buźka ze łzami w oczach. Zwyciężyła ona w aż 75
krajach. W skali świata może ona pochwalić się o 19% lepszym wynikiem niż serce
– czyli emoji zajmujące drugą pozycję.
Skoro już jesteśmy przy Twitterze, to grzechem byłoby nie wspomnieć
o kolejnej części tej telenoweli, jaką jest przejęcie platformy przez Elona
Muska. Kiedy już wszyscy myśleliśmy, że transakcja jest już dogadana i jest to
tylko kwestią czasu, aż miliarder położy na Twitterze swoje łapy, wypłynęła
kolejna rewelacja.
Otóż okazało się, że liczba fałszywych kont na platformie
stanowi aż 5%. Biorąc pod uwagę całość (około 229 mln kont), to aż 11 mln to
konta botów. Wychodzi na to, że całkiem sporo. Elon Musk twierdzi, że w
raporcie podawano nieco inne liczby, przez co czuje się odrobinę oszukany i
zawiesza całą transakcję.
Cóż jednak z tego, skoro Musk i tak zamierzał w pierwszej
kolejności się ich pozbyć? No pewnie nic specjalnego, jednak daje to
miliarderowi pole do manewru w kwestii negocjacji ceny. Sami właściciele
platformy przyznali, że ich szacunki mogły nie do końca odzwierciedlać
rzeczywisty stan.
Eksperci są zdania, że do zakupu tak czy siak dojdzie, jednak
ta telenowela będzie się ciągnąć nieco dłużej, niż do tej pory uważaliśmy. Co
na pewno nie spodoba się Trumpowi. Musk bowiem obiecał, że zniesie blokadę
konta nałożoną na byłego prezydenta, kiedy tylko zyska władzę na TT.
Kojarzycie to zdjęcie, na którym widać zestrzelony rosyjski
helikopter, we wnętrzu którego znajdowała się pralka? Okazuje się, że miało to
więcej sensu, niż niejeden z nas wcześniej przypuszczał. Z najnowszych
informacji wynika bowiem, że rosyjski sprzęt wojskowy korzysta z układów
wyciągniętych ze sprzętu
AGD.
Wszystko oczywiście przez sankcje nałożone na Rosję i znaczne
ograniczenie eksportu przede wszystkim układów i wszelakiej elektroniki przez
największych producentów na świecie. Amerykańskie dostawy komponentów do Rosji
od rozpoczęcia wojny z Ukrainą spadły aż o 70%. Widzimy więc, że sankcje
naprawdę działają i realnie zmniejszają skuteczność rosyjskiego wojska.
Rosjanie muszą więc radzić sobie jak mogą. Wyciągają więc
układy z czego się da. A jak widać, można prawie ze wszystkiego. Nada się pralka, zmywarka,
a nawet lodówka. Iście ułańska fantazja.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą