Nie trzeba być prorokiem, aby rzucić w eter przepowiednię, która
jakimś cudem się sprawdzi. Czasem to kwestia szczęścia, czasem
trafne wyciągnięcie wniosków z historii, innym razem – bujna
wyobraźnia, która zawiodła jej posiadacza w rejony prawdziwego
wizjonerstwa. Jednym się to udaje i zapisują się oni w historii
jako „ci, którzy wiedzieli”, a są i tacy, którzy mimo pełnego
przekonania o bezbłędności swoich proroctw spektakularnie
pudłują. Z szacunku dla tych drugich, uwzględnimy ich w naszej
wyliczance.
W dzisiejszym odcinku zobaczymy kilka trailerów, dowiemy się o powrocie „Różowych lat 70.”, a na koniec sprawdzimy, ile zarobił aktor podkładający głos pod Dartha Vadera.
#1. Daniel Radcliffe zaskakuje jako Al Yankovic
W sieci pojawił się pierwszy zwiastun filmu zatytułowanego „Weird:
The Al Yankovic Story”. Jak sama nazwa wskazuje, opowiada on historię
zwariowanego Ala Yankovica – komika, muzyka, ale przede wszystkim bardzo zabawnego
i specyficznego gościa.
https://youtu.be/gSPbrmIpcy0
Przy okazji dowiedzieliśmy się, że u boku Radcliffe’a
wystąpi kilka znanych postaci. Będą to m.in.: Evan Rachel Wood jako Madonna,
Julianne Nicholson jako Mary Yankovic, Toby Huss jako Nick Yankovic, Rainn
Wilson jako Dr. Demento oraz James Preston Rogers jako Hulk Hogan.
Film ujrzymy ponoć już jesienią tego roku na The Roku
Channel.
#2. Wypuszczono pierwszy trailer serialu „House of the
Dragon”
Prequel historii, którą mogliśmy oglądać w „Grze o tron”, niebawem
ujrzy światło dzienne. „House of the Dragon” – bo o tym serialu mowa – dostał właśnie
swój pierwszy trailer, dzięki któremu możemy przekonać się, czy jest na co
czekać.
https://youtu.be/Wg86eQkdudI
Trailer nie cieszy się zbyt pochlebnymi opiniami. W samym
tylko serwisie YouTube na kanale HBO ma aż 6 tys. tzw. łapek w dół. Oczywiście
jest to znacznie mniej niż łapek w górę (37 tys.), ale jednak pokazuje, że coś
jest na rzeczy.
Czy obawy widzów są słuszne? O tym przekonamy się już 21 sierpnia
tego roku na platformie HBO Max.
#3. Wyciekły pierwsze grafiki z filmu „Avatar 2”
Pamiętacie jeszcze wielki hit reżyserii Jamesa Camerona
zatytułowany „Avatar”? Wiecie, ten o niebieskich ludzikach, których napadają
źli ludzie i chcą wysuszyć ich planetę z surowców. Najmłodsi pewnie nie mają
zielonego pojęcia, o czym mowa, bowiem film miał swoją premierę w 2009 roku.
Ktoś jednak pomyślał, że dobrze byłoby zrobić drugą część.
Wygląda na to, że prace są już na dość zaawansowanym
poziomie, bowiem do sieci wyciekł cały zbiór grafik prezentujących poszczególne
sceny. Oczywiście z każdego miejsca są one sukcesywnie usuwane, jednak co raz
zostało wrzucone do sieci… i tak dalej. Gorzej z teaserem, który również wyciekł,
bo na niego trzeba zapolować z nieco większą cierpliwością. Na skutek
interwencji Disneya znika on ze wszystkich stron, na których się pojawia. Ale
dla chcącego nic trudnego.
Film „Avatar: The Way of Water” pojawi się w kinach już 16
grudnia tego roku.
#4. Gwiazdy „Różowych lat 70.” powrócą w kręconej
właśnie kontynuacji serialu
„Różowe lata 70.” wracają… ale w nieco innej odsłonie.
Ktoś postanowił, że doskonałym pomysłem będzie stworzenie kontynuacji serialu.
Tym razem akcja będzie rozgrywała się w latach 90. (a więc 10 lat po
zakończeniu serialu), a główną bohaterką będzie córka Erica i Donny.
W serialu zobaczymy sporo znajomych twarzy. Będą to m.in. kultowy
już Red Forman i jego teksty, żona Kitty oraz cała paczka przyjaciół znanych z
oryginalnej wersji serialu. Będzie więc Eric, Donna, Kelso, Jackie oraz Fez.
Zabraknie niestety Hyde’a ze względu na krążące wokół niego kontrowersje
(został oskarżony o molestowanie).
Serial tworzony jest przez Bonnie i Terry’ego Turnerów, a
więc te same osoby, które odpowiedzialne były za „Różowe lata 70.”. Tym razem
dołączy do nich ich córka, która pomagała im przy tworzeniu scenariusza.
Na razie nie podano dokładnej daty premiery serialu. Prawdopodobnie
będą to okolice drugiego kwartału przyszłego roku.
#5. Ile wart był głos Dartha Vadera w filmie „Nowa nadzieja”?
Nieprzyzwoicie mało…
Serwis The Hollywood Reporter postanowił przeanalizować
wywiady udzielane przez Jamesa Earla Jonesa na przestrzeni ostatnich lat.
Dzięki temu udało się ustalić, jaką sumę pieniężną uzyskał on za użyczanie swojego
głosu postaci Dartha Vadera w filmie „Gwiezdne wojny IV: Nowa nadzieja”.
Jak myślicie, ile to mogło być? Przecież do tej pory „Nowa
nadzieja” zarobiła już miliony dolarów. Sprawa jednak nie jest taka prosta.
Przypominam, że była to pierwsza część całej sagi i nikt do końca nie wiedział,
czy okaże się ona strzałem w dziesiątkę, czy może jednak nie. Mimo wszystko
nawet w tych okolicznościach aktor dostał nieprzyzwoicie niską gażę. Wynosiła
ona bowiem zaledwie… 7 tys. dolarów.
Jones wielokrotnie podkreślał jednak, że dla niego to były
ogromne pieniądze na tamten moment. Był całkowicie spłukany i jakakolwiek suma
w pełni go zadowalała. Nie spodziewał się też wielkiego sukcesu produkcji. Ot,
taka tam kolejna historia o kosmitach.
A skoro jesteśmy już przy tematyce Gwiezdnych wojen, to może
zaprezentujemy od razu zwiastun, który Disney wypuścił niedawno w związku ze
zbliżającą się premierą serialu „Obi-Wan Kenobi”:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą