Szukaj Pokaż menu

Seksowne cienie opalenizny

26 543  
315   26  
Zajrzyjmy tam, gdzie nie zajrzało słońce.

Bardzo rzadkie zjawiska, które udało się sfotografować

52 690  
326   26  
Poniższe zdjęcia są dowodem na to, że Ziemia ma nam do zaoferowania jeszcze wiele pięknych zjawisk.

Najbardziej januszowe teksty, jakie pracownicy słyszeli w sklepie II

93 653  
430   106  
Pracujący w handlu internauci podzielili się najbardziej „januszowymi tekstami, jakie w życiu zdarzyło im się usłyszeć. Zapraszamy na część drugą!

#1.

Do mnie kiedyś, jak pracowałam w spożywczym, przychodził taki dziadek i mówił:
- Co to jest takie czarne, co się wrzuca do zupy, bo muszę kupić?
A ja:
- Pieprz.
A on na to:
- Teraz czy później?

#2.

Ja pamiętam, jak pracowałam w supermarkecie. Przychodzi taki młody gościu i pyta się:
- Czy są szmaty?
A ja, niewiele myśląc, mówię:
- Nie, proszę pana, tu same porządne dziewczyny pracują.

#3.

Byłam świadkiem, gdy gość poprosił w sklepie jednego „kiwiego”.

#4.

Kiedyś, dawno temu, pracowałam na stoisku z mięsem i wędlinami. Podchodzę do pana stojącego w kolejce i pytam:
- Co podać?
A on na to:
- Piersi pani ma?
Ja na to z uśmiechem:
- No mam.
Po chwili do pana dotarło, jak dwuznaczne było to pytanie i spalił soczystego buraka. Zaczął prostować niezdarnie:
- Chodzi mi o piersi z kurczaka.
Na co ja mu odpowiedziałam:
- Mnie też.
Pan speszył się do reszty.


#5.

Mój ulubiony:
- A ta wątroba to jaka?
- Wieprzowa.
- Nie, jakby była ze świni, to bym wziął, wieprzowej to nie chcę.

#6.

Mój ulubiony tekst, który w tym dniu akurat rozbawił mnie do łez, to jak pan klient grzecznie zapytał, czy te skrzydełka są drobiowe, czy wieprzowe, bo nie jest podpisane.

#7.

Jak pracowałam w żabce, to kiedyś przyszła kobieta i mówi:
- Poproszę woże.
Patrzę na nią i pytam:
- Co proszę?
Ona odpowiada:
- No woże poproszę, co pani, nie wie?
Okazało się, że chciała papierosy Vogue.

#8.

Sytuacja z wczoraj. Mąż chce kupić baterie, ale nie wchodzą na kasie. Kasjerka, wydając resztę, łapie go za dłoń i mówi:
- Jest problem z tymi bateriami, nie wchodzą.
Mąż:
- No trudno, zostawimy je.
Kasjerka:
- Ale one wejdą, tylko później...
To co? Miał tam stać i czekać?


#9.

Pani kupująca podpaski „na noc”:
- Pani... a w dzień też je można nosić?

#10.

W Lidlu na kasie kiedyś pracowałam, przyszła młoda parka i nabrali z 20 opakowań dużych prezerwatyw z motywem bananów, truskawek i czekolady. Zapłacili, a za nimi chyba ich babcia mówi:
- Oj... nakupiliście tyle pysznych czekoladek, podzielicie się chyba, co?
Ledwo powstrzymałam się od śmiechu...

#11.

Dwóch amatorów tanich trunków przy kasie. Jeden słodzi do ekspedientki:
- Pani Grażynko, ale pani mi się podoba...
A drugi na to:
- Józek, tobie to się byle co podoba...

#12.

Pracowałam w sklepie spożywczym. Podszedł pan i poprosił o ukrojenie arbuza. Podeszłam do stoiska i pytam:
- Jaki kawałek?
A on do mnie:
- Ćwiartkę poproszę, ale bez skórki.
Ja z głupim wyrazem twarzy:
- Bez skórki?
- Tak, bez skóry, bo jej nie jadam.
Mało się nie popłakałam ze śmiechu, a klient złożył na mnie skargę u kierownika z adnotacją, że był tu ostatni raz!

#13.

Kiedyś siedziałam na kasie i pan, którego obsługiwałam, powiedział do swojej córki:
- Ucz się, bo inaczej będziesz pracowała tak jak ta pani!
Zaznaczę, że jestem po studiach.

#14.

Kasjerka:
- Ma pan może 2 złote?
Klient:
- Pani... jak ja bym miał 2 złote, to bym sobie inaczej życie ułożył.


#15.

- Dobre te ciastka?
- Nie wiem. Nie jem słodyczy.
- Nieeee? A wygląda pani, jakby pani jadła!

#16.

Jak opisałem klientce funkcje zmywarki, to zapytała na koniec:
- Czy te talerze nie potłuką się, jak tak będą się obracać?
Pewnie myślała, że działa jak pralka.

#17.

Mówiąc klientce, że jest mi przykro, bo nie możemy dokonać zwrotu, bo to nie jest zgodne z regulaminem, usłyszałam:
- Nie widać, żeby pani było przykro, bo się pani uśmiecha.

#18.

Duże zakupy w sklepie z ubraniami i kasjerka mówi do klienta:
- To ja panu dam od tyłu.


#19.

Babka chciała, żeby jej na kasie obierać banany ze skórki, bo ona waży, a skórki przecież się nie zjada.

#20.

Klientka kiedyś życzyła mi, żebym zachorowała na covid, to nauczę się empatii.

W poprzednim odcinku

430
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Bardzo rzadkie zjawiska, które udało się sfotografować
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Kiedy wychodzisz za mąż po 30. – Demotywatory
Przejdź do artykułu Każda rodzina ma jedną, bardzo dziwną zasadę - internauci postanowili podzielić się swoimi
Przejdź do artykułu 8 koszmarnych przeczuć, które niestety się sprawdziły
Przejdź do artykułu Najbardziej januszowe teksty, jakie pracownicy słyszeli w sklepie
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Oto jacy byli celebryci w swoich szkolnych latach
Przejdź do artykułu Historia milionerki, która nie opuszczała pokoju hotelowego
Przejdź do artykułu Każda rodzina ma jedną, bardzo dziwną zasadę - internauci postanowili podzielić się swoimi
Przejdź do artykułu Spowiedź masowego mordercy, czyli jestem producentem żywności

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą