Kiedy wychodzi mi pozytywny wynik na Covid-19, chociaż... - 15 codziennych reakcji na gifach CCCLI
W dzisiejszym odcinku m.in. babcia mówiąca mi, jaki przystojny ze mnie chłopak, pierwsze jaranie zioła, jak zamierzam spędzić kwarantannę oraz słynne "ze mną się nie napijesz?".
Drobne detale w filmach, które mogliście przegapić VI - różdżka Voldemorta
Foka
·
25 stycznia 2022
54 608
274
37
Ciekawe detale w filmach, które mógł przegapić nawet najbardziej uważny kinoman. Kto mieszkał w Asgardzie? Skąd alkohol w Toy Story? Dowiecie się poniżej.
Na Reddicie zadano pytanie o rzeczy, które kiedyś były dość powszechne, jednak dzisiaj już ich nie uświadczymy czyli czego dzisiejsza młodzież po prostu nie zrozumie?
Nie wszyscy byli z tobą cały czas w kontakcie, co w zasadzie w niektórych przypadkach było dobre.
Prawdziwe treści edukacyjne na kanałach typu History Channel czy Discovery Channel. Albo teledyski na MTV. Teraz już tego nie uświadczysz.
Potrzeba zapamiętywania numerów telefonu.
Odrabianie prac domowych lub pisanie prac na studia. Nie było internetu, trzeba było szukać informacji w bibliotekach lub w encyklopedii. To były czasy...
Oczekiwanie, aż twój ulubiony kawałek poleci w radio.
Co łączy długopis i kasetę magnetofonową.
Otwieranie gazety i szukanie programu telewizyjnego, aby sprawdzić, o której będzie twój ulubiony serial.
Dym papierosowy dosłownie wszędzie. W teatrach, w samolocie, w biurach, w szpitalach, w pociągach, w restauracjach, w szkołach... po prostu wszędzie. Zakaz palenia w miejscach publicznych to najlepsze, co nas spotkało.
Ten dreszczyk emocji w trakcie podróży do wypożyczalni kaset wideo. Co wybrać na weekend albo czy upatrzony przez nas wcześniej film będzie dostępny.
Ta czysta radość z otrzymywania napisanych ręcznie listów od kogoś, z kim nie widziałeś się naprawdę długo. Naprawdę tęsknię za tym.
Wychodzenie do łazienki w trakcie reklam i krzyk rodziców, że film już leci i żeby się pospieszyć.
Analogowe robienie zdjęć. Nie wiedziałeś, co ci wyszło, czy coś wyszło, czy klisza się nie prześwietliła i to oczekiwanie na wywołanie. Każda klisza była jak pudełko czekoladek.
Kiedy wychodziłeś z pracy, to wychodziłeś z pracy. Coś się stało? Cóż, chyba ta sprawa będzie musiała poczekać do jutra.
Programy telewizyjne, które kończyły nadawanie o danej godzinie i nie rozpoczynały go do samego rana.
Umawiałeś się z kumplami na daną godzinę w danym miejscu i jakoś każdy potrafił się zjawić.
Korzystanie z papierowej mapy. Wcale za tym nie tęsknię.
Kiedy w telewizji leciały dwa twoje ulubione programy w jednym czasie, musiałeś dokonać wyboru.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą