To, że jedno zdjęcie warte jest więcej niż tysiąc słów, wie
każdy. Czasem jednak fotografia zyskuje moc w momencie, gdy właśnie
słowa zostaną do niej dodane. Dzięki nim zrozumiemy bowiem
kontekst i historię, która za tym obrazkiem stoi.
Pomoc w przekroczeniu „muru”
To zdjęcie wykonano w sierpniu 1961 roku, kiedy to wschodnioniemieckie władze rozpoczęły budowę granicy przecinającej Berlin na dwie części. Zanim wzniesiono słynny mur, będący symbolem trwającego długie dekady podziału Europy, na ulicach miasta ustawiono ciągnące się na dystansie 156 km druty kolczaste i zasieki uniemożliwiające obywatelom swobodne przekraczanie granicy. Wiele osób w momencie tej operacji nie zdążyło w porę dotrzeć do swych domów i zostało uwięzionych po złej stronie, nastroszonego ostrymi kolcami, płotu. Jednym z takich pechowców był uwieczniony na fotografii chłopiec, który został oddzielony tymi zasiekami od swojej rodziny mieszkającej we wschodniej części Berlina. Z pomocą zrozpaczonemu dziecku przyszedł żołnierz, który ryzykując bardzo wiele, pomógł dzieciakowi nielegalnie przekroczyć granicę.Mimo szczęśliwego (dla chłopca) finału tej operacji, żołnierz został zauważony przez jednego z przełożonych i za ten swój bohaterski czyn spotkała go kara. Nie wiadomo, co się z nim stało.
Z aparatem w piekle
6 czerwca 1944, wśród żołnierzy 16 pułku piechoty, wysłanego na plaże Normandii, znajdowała się osoba, która zamiast karabinu trzymała w dłoniach aparat fotograficzny Contax II. Szaleniec, o którym mowa nazywał się Robert Capa i był reporterem współpracującym z magazynem „Life”. Człowiek ten, wśród gradu kul i eksplozji granatów, udokumentował piekło, które czekało na aliantów szturmujących plażę Omaha.Capa wykonał 106 zdjęć, z których duża część była pozbawiona odpowiedniej ostrości, bo reporterowi, z oczywistych względów, bardzo trzęsły się ręce. Wszystkie fotografie przekazane zostały do redakcji „Life”, gdzie podczas wywoływania ich w ciemni doszło do fatalnej pomyłki, w wyniku której zniszczeniu uległo 3 i pół rolki z 4, które Robert dostarczył. Udało się uratować jedynie 11 negatywów, które od razu ochrzczono mianem „Wspaniałej jedenastki”.
Po latach udało się zidentyfikować żołnierza uwiecznionego na jednym ze zdjęć. To szeregowy Huston Riley. Po wycelowaniu w niego obiektywu, Capa pomógł mężczyźnie wstać. „Byłem zaskoczony, widząc go tam. Zobaczyłem odznakę prasową i pomyślałem: »Co on tu, do cholery, robi?« Pomógł mi wydostać się z wody, a potem wyszedł na plażę, żeby zrobić jeszcze kilka zdjęć” - wspominał potem Riley.
Jeden z najstarszych angiogramów
Angiofrafia to metoda graficznego obrazowania układu naczyń krwionośnych i organów wewnętrznych ludzkiego ciała. Najczęściej wykorzystywaną metodą do uzyskania takiego efektu jest wstrzyknięcie do żył specjalnego środka, który nie przepuszcza promieni rentgenowskich, a następnie wykonanie obrazowania tą metodą. 122 lata temu pierwsze eksperymenty wymagały użycia rtęci. Na tej wykonanej w szpitalu św. Tomasza w Londynie fotografii z 1899 roku do zwłok małego chłopca „wlano” ok. 2 kg tego ciekłego, silnie toksycznego metalu.Fotografia ta jest szalenie ważna z medycznego i edukacyjnego punktu widzenia. Współcześnie zdjęcie takie można zrobić żywemu pacjentowi, bo płyn umieszczany w żyłach pacjenta nie jest dla niego szkodliwy.
Najstarsze zachowane zdjęcie lotnicze
Obecnie, kiedy każdy średniozamożny pięciolatek bawi się dronem, zdjęcia z punktu widzenia majestatycznego orła są równie powszednie, co ilość zmanipulowanych niusów w Wiadomościach na TVP. Wyobraźcie sobie jednak, że poniższy obrazek liczy sobie 161 lat!I warto dodać, że nie jest pierwszą fotografią tego typu, a jedynie najbardziej leciwą, która dotrwała do naszych czasów. Jej autorem jest James Wallace, który wsiadł na pokład balonu. Ten wzniósł się na wysokość ponad 600 metrów, ukazując fotografowi piękny widok na Boston.
Warto dodać, że ten obrazek powstał zaledwie 34 lata po tym, jak francuski wynalazca Joseph Nicéphore Niépce przy pomocy camery obscury przez parę dni naświetlał metalową płytkę i w ten sposób uwiecznił na niej bardzo niewyraźny widok z okna swej pracowni w Le Gras. Różnica w jakości jest olbrzymia!
Śmierć na polu bitwy
Alexander Gardner był szkockim fotografem, który zasłynął jako autor znanych wszystkim portretów Abrahama Lincolna – wykonał on zarówno ostatnią fotografię żywego prezydenta, jak i jego zwłok po zamachu na życie głowy państwa, a nawet publiczną egzekucję osób zamieszanych w ten spisek.Znacznie jednak wartościowsza dla historyków jest jego praca dokumentująca wojnę secesyjną. Jako że technologiczne przeszkody (kilkusekundowy czas naświetlania) uniemożliwiały wykonanie dobrej jakości zdjęć „w ruchu”, Gardner musiał robić fotografie pozowane lub uwieczniać na kliszy ciała ofiar tego konfliktu. Upiorne obrazy przedstawiające rzędy nieboszczyków i pobitewny krajobraz były szeroko rozpowszechniane dzięki prasie, a także dzięki licznym drzeworytom oraz rycinom bazującym na dziełach Alexandra. Jedną z bardziej znanych fotografii jego autorstwa jest ta przedstawiająca zmasakrowane zwłoki żołnierza armii konfederackiej.
Zdjęcie to wykonano niedługo po bitwie pod Gettysburgiem – zdecydowanie najkrwawszym wydarzeniu wojny secesyjnej. Podczas tej batalii życie straciło tysiące żołnierzy, a liczba rannych mogła przekroczyć nawet i 50 tysięcy! Nieszczęśnik widoczny na obrazku umarł w wyniku „spotkania” z granatem. Być może był to pocisk opatentowany w 1861 roku przez Williama F. Ketchuma. Ta prosta skorupa wypełniona była ładunkiem wybuchowym, za którego detonację odpowiadał prosty zapalnik uderzeniowy. Mimo że broń ta bywała dość zawodna, to jak widać – mimo wszystko potrafiła rozerwać człowieka na strzępy.
Oglądany:
59662x
|
Komentarzy:
25
|
Okejek:
306
osób
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
13.05
- Faktopedia – Kiedy kobieta bierze za męża więcej niż jednego mężczyznę (60)
- Zatrzymane w kadrze – Krajobraz po tornadzie (9)
- Salto, które poszło zdecydowanie nie tak, jak powinno – Ludzie, którzy usilnie starają się zrobić sobie krzywdę (38)
- Memy, które przyniosą ci odrobinę uśmiechu LV (39)
- Pięć największych bitew czołgowych w historii (11)
- 7 ciekawostek na temat samochodów (5)
- Rozczarowani turyści dzielą się miejscami z całego świata, które nie są warte zachodu (8)
- Człowiek witruwiański,czyli słów kilka o najbardziej znanym rysunku na świecie (6)
- Najbardziej bzdurne wymówki, jakie wymyślili ludzie, którzy zdradzili partnera (3)
- Bo jeden wąs to za mało – Fotografie w stylu: Co tu się odwaliło? (11)
- Jeśli masz zły dzień, tych 25 finalistów konkursu Comedy Pet Awards może poprawić ci humor (1)
- Dziewczyny z tatuażem (30)
- 12 lifehacków tak idiotycznych, że niemal genialnych (99)
- W Australii wszystko chce cię zabić. I nie są to tylko zwierzęta (92)
- Jak wygląda korzystanie z telefonu z Androidem - studium przypadku (367)
12.05
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą