Dzisiaj zajrzymy do domu Romana i Grażynki i do chaty Błażeja, napiszemy miłosny list do Andżeliki oraz zanurkujemy w otchłań.
Myślisz, że pieniądze, alkohol i dziewczyny sprawią, że będziesz szczęśliwy? To dobrze myślisz. Sprawią!
by clod
* * * * *
- Czy pana żona jest Francuzką?
- Nie, taki jeden sku*wiel ją tego nauczył.
by nicku
* * * * *
Siedzi Błażej przy piecu, papierocha ćmi, żonie swej, po kuchni się krzątającej, przygląda.
-
Urodziłaś mi, Anula, chłopaka - mówi. - Urodziłaś mi dziewuchę. Tak sobie
myślę, może byś jeszcze urodziła trzecie. Tak dla odmiany.
- Trzecie, Błażej?! Dla odmiany? Dla odmiany jakie?!
- Dla odmiany, k**wa, MOJE!
by edward
* * * * *
Droga Andżeliko!
Mówiłaś, że nasze spotkanie to przeznaczenie, bo
uwielbiasz – jak ja – Gwiezdne Wojny! Spotykaliśmy się, aby oglądać
sagę, ale Ty zawsze zagadywałaś, chciałaś seksu. Rozumiem Twoje
potrzeby, ale gdy rozpoczynaliśmy oryginalną trylogię, Ty koniecznie
chciałaś spróbować nowych pozycji. Podczas drugiej trylogii, a jak wiesz
były to części od I do III, zapragnęłaś eksperymentować i zaprosiłaś
koleżankę. Jakoś to wytrzymałem. Ale gdy obie stwierdziłyście, że Han
Solo lepiej wypadł jako archeolog, to wtedy dotarło do mnie, że Tobie
zależy tylko na seksie i kompletnie nie interesujesz się filmami i
światem Star Wars! Z żalem stwierdzam, że przeznaczenie nas pomyliło i
musimy się rozstać.
Tomasz „Obi Wan” Kowalski
by Shameus
* * * * *
- Halo jastrząb, halo jastrząb, tu rekin! Zaczynam nurkować w otchłań!
- Przepraszam, czy na pewno jest pan proktologiem?
by Peppone
* * * * *
Zdarzyło mi się, że uratowałem kilka małżeństw. Kobiety, z którymi poszedłem do łóżka, doszły do wniosku, że ich mężowie wcale nie są tacy źli i postanowiły do nich wrócić...
by edward
* * * * *
Dzwoni kobieta lekkich obyczajów do koleżanki po fachu:
- No elo, laleczko! Jak tam dzień dzisiejszy w pracy?
- A wiesz, jakoś strasznie mi się dzisiaj ciągnie...
by amiz74
* * * * *
Z protokołu policyjnego:
"Kiedy weszłam do sypialni, mój mąż leżał goły na mojej gołej koleżance. Oboje spojrzeli na mnie i umarli od koronawirusa".
by lary
* * * * *
Roman wraca do domu, otwiera drzwi i widzi, jak jego żona Grażyna r*cha się z czterema facetami:
- Jak mogłaś mi to zrobić, kobieto?! Jak mogłaś?! Ja bym nigdy...
- Tak?! A pamiętasz, jak cztery lata temu uśmiechnąłeś się do tej kelnerki w restauracji?!
by edward
* * * * *
- Marek, lubisz od tyłu?
- No, ba! Jasne, że tak!
- To super, więc
najpierw pokaż mi Porsche, o którym mówiłeś, potem zabierz mnie na
Zanzibar, do swojej willi, a potem możemy się całować.
by Shameus
* * * * *
Pora na humor archiwalny, czyli co nas bawiło sto Eropaków temu:
Profesor zwraca się do studentów:
- Proszę
państwa, kiedy przyjdziecie do mnie na egzamin, to proszę dokładnie
dobierać słowa w swojej wypowiedzi. Gdy w zeszłym roku zapytałem pewną
studentkę o budowę prącia, ona zasmucona odpowiedziała:
"Panie profesorze, wszystko inne umiem bardzo dobrze, ale tematykę prącia, niestety, tylko liznęłam…".
by edward
* * * * *
Dziewczyna, która oskarżyła Neymara o gwałt, powiedziała, że po seksie
piłkarz leżał na podłodze przez pięć minut, wił się i płakał.
by Peppone
* * * * *
- Co zrobić, żeby banan nie czerniał?
- Opalać się w kąpielówkach.
by clod
* * * * *
Chcesz więcej świntuszenia? Tutaj znajdziesz wszystkie poprzednie Eropaki!