#1. Bazylea oferuje bezdomnym bilety kolejowe w jedną stronę

W Szwajcarii chyba nie przepadają za bezdomnymi i osobami żebrzącymi na ulicach. W sumie ma to sens, bo co to za przekaz w kraju, który dosłownie stanowi reklamę banków? Bezdomni i żebracy zdają się stanowić problem również na szczeblu lokalnym, ponieważ władze Bazylei postanowiły z nim walczyć i zaczęły oferować bezdomnym bony nad bilety kolejowe w jedną stronę do dowolnego miasta w Europie. Bon można otrzymać pod warunkiem podpisania umowy, która zabrania osobie korzystającej z oferty powrotu do miasta przez określony czas. Do tej pory z bonu skorzystało kilkadziesiąt osób.

#2. Grupa Meksykanów zamierza wyruszyć drewnianymi łodziami na „podbój” Hiszpanii

Jeśli ciągle żywisz urazę do kumpla z podstawówki, który nie oddał ci pożyczonych 50 groszy, to nie wiesz nic o żywieniu urazy. Część Meksykanów ciągle nie może darować Hiszpanom krwawego podboju Meksyku, do którego doszło w latach 1519–1524. W związku z tym rebelianci z ugrupowania zwanego Zapatistas wysyłają do Hiszpanii 7-osobową delegację z zadaniem „najechania” kraju agresora. Oddelegowani na misję rebelianci popłyną na Półwysep Iberyjski drewnianymi łodziami i jeśli wszystko pójdzie dobrze, to u wybrzeży Hiszpanii pojawią się przed 13 sierpnia, który wyznacza pięćsetną rocznicę podbicia miasta Meksyk. Zapatyści nie oczekują przeprosin o hiszpańskiego rządu – chcą tylko przekazać swoją wiadomość.

#3. Mężczyzna uwięziony w reality show w końcu się z niego wydostał

Być może część szanownych czytelników zastanawia się właśnie, co to za reality show, które więzi uczestników. Odpowiedź jest prosta: chińskie reality show. A że Chińczycy mają spore doświadczenie na tym polu, to nie mieli większego problemu ze zmuszeniem Władysława Iwanowa do udziału w programie telewizyjnym, który miał wykreować nowe gwiazdy boys bandu. Sęk w tym, że pochodzący z Władywostoku nauczyciel języka chińskiego nie zamierzał zostawać gwiazdą muzyki pop, tylko dał się namówić producentom programu, którzy spytali go tylko, czy chciałby spróbować innego życia. Spełniający wszelkie kryteria wizualne, ale chyba nie czytający zbyt dokładnie umów Iwanow nie podejrzewał chyba, że „inne życie” będzie polegało na błaznowaniu przed kamerami. Mimo że 27-latek występujący pod pseudonimem Lelush w każdym odcinku apelował do widzów o głosy, które pozwolą mu odpaść z programu, to wirtualna publiczność jak na złość nie chciała pozwolić mu odejść. Tym sposobem Iwanow dotarł aż do finału i dopiero tam, po prawie 3 miesiącach spędzonych w programie, widzowie okazali mu łaskę.

#4. W mieście powstało pierwsze rondo, ale nie wszyscy byli na to gotowi

Tak to jest, jak się przez całe życie nosa nie wyściubi poza swoją wioskę. Nagle pojawi się tam rondo i wszyscy zaczynają na nie biec z dzidami. Mieszkańcy miejscowości Morehead i okolic w amerykańskim stanie Kentucky zaczęli na własnej skórze doświadczać cudu drogowej myśli inżynieryjnej, gdy na skrzyżowaniu ruchliwych dróg numer 60 i 801 powstało rondo. W nowej konstrukcji ewidentnie zaklęto jakąś moc, która wymazuje ze świadomości kierowcy całą znajomość zasad ruchu drogowego, co widać poniżej, na filmie nagranym z drona. Większość kierowców nie wie, jak poruszać się po rondzie – jeżdżą we wszystkich możliwych kierunkach, zajmują nie swój pas i aż dziwne, że nikomu nie przyszło do głowy wjechać na rondo tyłem. Pozostaje mieć nadzieję, że ruch w końcu się unormuje, ale bez konieczności angażowania w to firm ubezpieczających.

#5. Brytyjscy browarnicy mogą nie sprostać popytowi na piwo

Mieszkańcy Wielkiej Brytanii ciągle mają wielki apetyt na wyjście do knajpy. Mimo że od polockdownowego otwarcia ogródków piwnych w Wielkiej Brytanii minęło już trochę czasu, to pragnienie Brytyjczyków nie spada. Pochłaniają oni takie ilości piwa, że właściciele browarów nie nadążają z produkcją. Zapasy, które zazwyczaj wystarczają na kilka tygodni, teraz schodzą w ciągu kilku dni, i wiele pubów zwyczajnie nie jest w stanie realizować swojej misji. Nawet największe koncerny racjonują piwo i wydają pubom co najwyżej po kilka kegów. Sytuacja jest o tyle zaskakująca, że w dalszym ciągu wnętrza lokali pozostają zamknięte dla gości, więc jedyna opcja na wyjście do pubu to piwo w ogródku.

#6. Facet napadł na McDonalda i przy okazji chciał zjeść nuggetsy, ale było za wcześnie, więc musiał zadowolić się ofertą śniadaniową

W jakich czasach przyszło nam żyć, że człowiek chciałby zjeść coś z menu lunchowego na śniadanie, ale nie może tego zrobić, bo jakiś debil wymyślił, że „do godziny 11:00 realizujemy tylko zamówienia na menu śniadaniowe”. Ludzie potem się dziwią, że Konfederacja ma takie poparcie. Rudi Batten padł ofiarą korporacyjnego porządku świata w trakcie napadu na jeden z lokali sieci McDonald’s w Wielkiej Brytanii. Mężczyzna najpierw zagroził pracownikom baru pistoletem, a potem wyciągnął z kasy równowartość około 2500 zł. Przed opuszczeniem lokalu zażyczył sobie porcję słynnych nuggestsów, ale w odpowiedzi usłyszał, że dostępna jest tylko oferta śniadaniowa. Zawiedziony, ale i głodny Batten zadowolił się kanapką McMuffin z podwójną kiełbaską, a potem zgłosił się na policję i otrzymał wyrok 6 lat więzienia.

Ty się nie zadowalaj tylko jednym odcinkiem newsów i idź do poprzedniego.