Szukaj Pokaż menu

Może to paranoja, ale wszystko mnie obserwuje

14 036  
74   11  
Ja nie mam paranoi, chyba ty. I nie patrz tak na mnie, bo ci odwinę. No co tak wytrzeszczasz na mnie gały?

7 nie zawsze istotnych, ale za to robiących wrażenie ciekawostek o serialach

66 488  
262   59  
Jedni pozostają wierni filmom, inni wolą seriale – i niech pierwszy rzuci tytułem ten, kto nigdy nie obejrzał pięciu odcinków z rzędu, kiedy planował „dzisiaj tylko jeden”.

Najbardziej niebezpieczne rzeczy, które zrobiliśmy będąc dziećmi

94 138  
268   120  
Przypuszczam, że zdecydowana większość z nas zrobiła w dzieciństwie coś naprawdę głupiego i niebezpiecznego. Bohaterowie poniższych historii osiągnęli jednak zupełnie nowy poziom...
This%20Kid.jpg

#1.

Kiedy byliśmy małymi dziećmi, wraz z kuzynostwem byliśmy wysyłani do lasu z gwizdkami "straszyć niedźwiedzie". Raz nawet jednego goniłam...

#2.

W podstawówce bawiliśmy się w wielką bitwę na kamienie. Po prostu rzucaliśmy się kamieniami. Mocno. Przy okazji chciałbym oddać hołd mojemu poległemu koledze z czwartej klasy. Nigdy cię nie zapomnimy.


#3.

Chodziliśmy do stodoły kopać tunele w składowanym tam sianie. Miejscami wysokość dochodziła do 10 metrów. Tunele często się zawalały, a my wzruszaliśmy tylko ramionami i kopaliśmy kolejne.

#4.

Bawiliśmy się środkami chemicznymi w garażu sąsiadki. Mieszaliśmy wszystkie chemikalia, jakie tylko wpadły nam w ręce. Zakładam, że były to substancje wykorzystywane w ogrodzie i jakaś chemia do czyszczenia samochodów. Wlewaliśmy wszystko do dziury w betonowej podłodze. Przynajmniej mieliśmy na tyle rozumu (lub szczęścia), by zostawiać otwartą bramę garażową.



#5.

Mógłbym napisać książkę o takich zabawach. Bawiłem się w ruinach fabryk, więc nadal się dziwię, że żyję. Dodatkowo dziadek kumpla był rusznikarzem, więc mieliśmy dostęp do prochu. Wyobraźcie sobie co można z tego wszystkiego zrobić. Pływaliśmy też w jeziorze i bawiliśmy się na torach kolejowych. Nie mam pojęcia jakim cudem mam komplet palców.

#6.

Pływanie w kanale odpływowym przy moim domu. Drut kolczasty, końskie gówno, beton, nawozy itd.

#7.

Ujeżdżanie drzew. Polegało na tym, że jedna osoba wspinała się na drzewo, a druga je ścinała. Mieliśmy zawody kto wejdzie najwyżej. Kilka razy wygrałem. Nie pojmuję jakim cudem nic poważnego nam się nie stało...



#8.

Z bratem zwykliśmy zginać materac w pół, siadać na nim i puszczać. W efekcie lecieliśmy przez pokój - wystrzeleni jak z katapulty - prosto w ścianę. Nie byliśmy najbystrzejszymi dzieciakami, ale przynajmniej świetnie się bawiliśmy.

#9.

Dawno temu, gdy ludzie jeszcze nie zamykali drzwi na klucz, wchodziłam do domów sąsiadów, gdy ci spali. Kiedy zaczynałam się bać, wychodziłam. Całkiem niebezpieczne dla sześcioletniej młodej damy.

#10.

Rzutki ogrodowe. Tylko że nie celowaliśmy w obręcze. Trzeba było rzucić jak najwyżej w niebo i uciekać.



#11.

Przez krótki czas byłem gimbusem wyskakującym z publicznych autobusów, kiedy te zwalniały przed przystankiem. W końcu przywaliłem w słup telegraficzny i przez kilka tygodni byłem poturbowany.

#12.

Choć bawiliśmy się wtedy świetnie, ciągle zastanawiam się nad tym, jak niewielu z nas nie nabawiło się poważnych urazów lub nie umarło na starych przyszkolnych placach zabaw. Mam 29 lat, ale jestem na tyle stary, by pamiętać place zabaw na żwirze, nie gumowym podłożu czy nawet piasku. Do licha! Dobrze, że małe dzieci są zaskakująco wytrzymałe, bo sam przywaliłem mordą o kamienie niezliczoną ilość razy.


#13.

Zjeżdżałem na rolkach z dachu na trampolinę... Boli mnie na samą myśl. Jestem w szoku, że nigdy nie zrobiłem sobie krzywdy!

#14.

Dorastałem w Kigali, stolicy Rwandy. Po ludobójstwie z 1994 roku wszędzie były miny. Do podstawówki chodziliśmy pieszo (około 1,5 kilometra). Braliśmy ze sobą piłkę do nogi. Któregoś dnia wpadła w krzaki i po nią poszedłem.

Nie wiedziałem wtedy, że ta rzecz podobna do kamienia, na której wylądowała piłka była miną przeciwpiechotną. Wziąłem piłkę i zapytałem kolegi co to może być. 10 minut później wszyscy okoliczni mieszkańcy byli na miejscu rozmawiając o tym jak oszukałem śmierć. Nigdy tego nie zapomnę. Gdybym wtedy nadepnął na tę minę, dziś bym tego nie pisał.
268
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu 7 nie zawsze istotnych, ale za to robiących wrażenie ciekawostek o serialach
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 15 zawodów, które już nie istnieją
Przejdź do artykułu Każda rodzina ma jedną, bardzo dziwną zasadę - internauci postanowili podzielić się swoimi
Przejdź do artykułu 12 faktów o pasie cnoty. Rzeczywistość była dość brutalna
Przejdź do artykułu Oto jacy byli celebryci w swoich szkolnych latach
Przejdź do artykułu Typowe matki w akcji - jak tu ich nie kochać?
Przejdź do artykułu Spowiedź masowego mordercy, czyli jestem producentem żywności
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Gdyby dawniej ludzie tworzyli memy, mogłoby wyjść coś takiego
Przejdź do artykułu Dobre rady dotyczące dorosłego życia, których nie dali nam rodzice

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą