Szukaj Pokaż menu

Piersi, które wybrały wolność XXV - przypadkowe i celowe, jak stryjenka woli!

169 783  
821   56  
W tym odcinku więcej przypadku niż celowości, ale chyba o to chodzi. Choć te zamierzone są po prostu palce lizać! Zapraszam do oglądania!

Profile z Tindera, obok których trudno przejść obojętnie XXXVIII - Jak poprawnie zrobić dziewczynie jajecznicę

110 365  
318   40  
Warto czasami wpaść na Tindera. Nawet jeżeli nie chcesz się umówić na randkę, to tak po prostu, z ludzkiej ciekawości, można rzucić okiem, jakie towarzystwo mieszka w twojej okolicy...

Najdziksze newsy tygodnia - Znany bokser zrobił coś dziwnego w trakcie walki

82 561  
294   84  
Dzisiaj zobaczymy między innymi, dlaczego wino należy przechowywać w niskiej temperaturze, jak nie spuszczać wody w toalecie oraz ile frajdy ptakom może dać sztuczny ptak.

#1. Wino z największej butelki wina na świecie wylało się

l_1815620df4b33d91.jpg

W parze z wielkimi zamiarami idą wielkie problemy. Jednak właściciel położonej w Austrii restauracji Engel Wang Fu nie spodziewał się chyba aż takiego stresu, gdy w swoim lokalu instalował największą na świecie butelkę z winem. Mieszczący 1590 litrów trunku, wysoki na kilka metrów pojemnik rozszczelnił się, gdy specjalnie skonstruowana dla niego lodówka przestała działać, a rosnąca temperatura doprowadziła do zwiększenia przez wino swojej objętości. W efekcie trunek zaczął uciekać przez zakorkowaną szyjkę butelki. Sytuacja stała się na tyle poważna, że na miejsce wezwano strażaków, którzy podjęli nietypową akcję ratunkową i najpierw zabezpieczyli podstawę butelki specjalnymi poduszkami, a następnie odessali resztę wina do zbiornika zastępczego. Po dokonaniu testów sensorycznych zdecydowano, że uszczuplone o ponad 200 litrów zapasy wina nie wrócą do butli i zostaną rozlane do butelek.

#2. Paszporty Brytyjczyków będą produkowane w Tczewie

l_1815621103ab4cc2.jpg

Wielka Brytania zanotowała ostatnio kolejną zmianę na kursie historii. Wyjście z Unii Europejskiej niesie ze sobą sporo niewiadomych, ale niektóre rzeczy da się przewidzieć. Zaskakiwać tylko może nieco fakt, że na wyjściu Brytyjczyków z Unii zyskać może Polska, a konkretnie Tczew. To w jednym z tamtejszych zakładów powstawać będą nowe dokumenty umożliwiające Brytyjczykom podróżowanie po świecie. Wcześniejsze czerwone paszporty, których wzór obowiązuje w wielu krajach Unii Europejskiej, zostaną zastąpione paszportami w kolorze niebieskim, wycofanym z użycia w Wielkiej Brytanii w 1988 roku. Produkcja nowych paszportów ma odbywać się w sposób przyjazny środowisku i z zastosowaniem nowoczesnych technologii.

#3. Logo Jagermeistera nie narusza uczuć religijnych katolików

l_1815622c2d762e73.jpg

Tak orzekł szwajcarski sąd. Nie chodzi jednak o to, że ktoś doznał oświecenia po spożyciu dziesiątej jagerbomby i odkrył, że jeleń znajdujący się w logo popularnej ziołówki go obraża. To Szwajcarski Federalny Instytut Własności Intelektualnej postanowił uprzedzić katolików, którzy zdaniem instytutu mogliby poczuć się obrażeni, gdyby znaleźli jelenia z krzyżem na opakowaniu od mydła. Należy bowiem wiedzieć, że niemiecki producent Jagermeistera zamierza rozszerzyć działalność i stopniowo wprowadzać na rynek nowe produkty sygnowane wizerunkiem alkojelenia. Szwajcarski sąd dał zielone światło, ponieważ jego zdaniem "powszechna obecność logotypu osłabiła jego religijny charakter".

#4. Alpinista próbował spalić własną kupę, a wywołał pożar lasu

l_18156231dd7ba654.jpg

Trudno mieć pretensje do niemieckiego alpinisty, który udał się w góry Tyrolu w pobliżu miasteczka Pinswang na granicy austriacko-niemieckiej. Mężczyzna postawił co prawda na nogi chyba wszystkich strażaków w regionie i puścił z dymem 3000 metrów kwadratowych lasu, ale zrobił to z dobrych chęci. O ile zamiar podpalenia własnej kupy, by zostawić po sobie porządek, wchodzi w zakres dobrych chęci. Kości zostały jednak rzucone, a osobliwa forma spuszczania wody szybko wymknęła się spod kontroli i trzeba było wzywać strażaków. Na szczęście nikt nie zginął i może o Niemcu nie będzie tak głośno, jak swego czasu o naszym rodaku, który podpalił górę, bo się zgubił.

#5. Bokser zlizał krew z szyi swojego przeciwnika

l_18156248f2a225d5.jpg

Droga na szczyt wymaga wielu poświęceń, a czasem ofiar, więc nie dziwne, że składając kolejne ofiary na poczet kolejnych zwycięstw, człowiek zaczyna uzależniać się od krwi, a już szczególnie krwi swoich wrogów. Tyson Fury dał wszystkim do zrozumienia, skąd czerpie swoją moc, gdy w klinczu z Deontayem Wilderem zaczął zlizywać krew swojego przeciwnika z jego szyi, co uchwyciły kamery w hali w Las Vegas, gdzie obaj zawodnicy wagi ciężkiej stoczyli ze sobą pojedynek o pas mistrzowski. Do zdarzenia z lizaniem doszło w szóstej rundzie, natomiast w siódmej ekipa Wildera poddała walkę (co zaliczone zostało jako techniczny nokaut), więc proszę samemu sobie odpowiedzieć na pytanie, czy brały w tym zdarzeniu udział siły nieczyste.

#6. Szefowa kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy pogryzła mężczyznę

l_1815625d07e0d816.jpg

To jest jeden z tych nagłówków, które robią się tym dziwniejsze, im więcej razy się je czyta. A na koniec i tak trudno jest uwierzyć, że do takiego zdarzenia doszło. Tymczasem Jolanta Turczynowicz-Kieryłło naprawdę ugryzła jednego z mieszkańców Milanówka. Jak sama tłumaczy, zareagowała w ten sposób, gdy mężczyzna zaatakował ją i jej syna. Do aktu samoobrony doszło w 2018 roku, gdy szefowa sztabu wyborczego aktualnego prezydenta roznosiła plakaty wyborcze przy okazji spaceru z psami i swoim synem. Działo się to podobno w czasie ciszy wyborczej, na co miał jej zwrócić uwagę napotkany wówczas mężczyzna. Zatroskany losem demokracji przechodzień rzucił się na Turczynowicz-Kieryłło, więc ta musiała się bronić. Na dowód wrzuciła na swój profil na Facebooku zdjęcia z raportu z obdukcji i raportu policji.

#7. Mewy znalazły sztucznego członka i miały z tego nie lada uciechę

l_1815626f6e53d317.jpg

Znasz na pewno to uczucie, gdy u starego w garażu znajdowało się schowane egzemplarze "Twojego weekendu". Potem zapraszało się kolegów i razem oglądało, podskórnie czując, że można z tym zrobić coś więcej, choć nie bardzo wiadomo co. No to właśnie taki sam orzech do zgryzienia trafił się mewom na plaży La Jolla w Kalifornii. Ptaki znalazły gdzieś sztuczny członek i uznały, że muszą coś z nim zrobić, więc zaczęły używać go do zabawy, bo w końcu po to go stworzono. Uchwycone na zdjęciach przez Jennifer Leigh Warner mewy ochoczo przekazywały sobie żylaste znalezisko z dzioba do dzioba i podrzucały je radośnie przez kilka minut, aż w końcu odleciały z nim, Posejdon jeden wie dokąd i po co.

Wyobraź sobie, że o gryzieniu i członkach, choć niekoniecznie sztucznych, było też w poprzednim odcinku, więc pędź tam czym prędzej i czytaj.

294
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Profile z Tindera, obok których trudno przejść obojętnie XXXVIII - Jak poprawnie zrobić dziewczynie jajecznicę
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Czasami mniej znaczy lepiej, czyli przykłady świetnego designu
Przejdź do artykułu Pani psycholog została wezwana na komisję wojskową - nie może uwierzyć!
Przejdź do artykułu Seryjni mordercy zatrzymani w ostatnich latach
Przejdź do artykułu O czym najczęściej śpiewają metalowcy – już wiemy, dzięki analizie komputerowej
Przejdź do artykułu Rzeczy w Europie, które trudno pojąć amerykańskim umysłom
Przejdź do artykułu Wyrzucił śmieci do lasu i dostał nauczkę, po której nigdy więcej tego nie zrobi
Przejdź do artykułu Martin A. Couney uratował tysiące dzieci, bo nie wiedział, że to niemożliwe
Przejdź do artykułu Internauci dzielą się najbardziej fatalnymi poradami, jakie otrzymali w życiu
Przejdź do artykułu Wystarczyła jedna nieprzemyślana decyzja, aby uznany dentysta z USA stał się jednym z najbardziej znienawidzonych ludzi

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą