W słoneczny dzień, 15 lipca 1976 roku, dzieci ze szkoły podstawowej Dairyland wracały do domu szczęśliwe i beztroskie. Był to przedostatni dzień letniej szkoły i dzieci właśnie odwożono autobusem do domów po wycieczce do miejscowego basenu. 26 dzieci w autobusie, uczniowie w wieku od 5 do 14 lat, nie miało pojęcia, co ich czeka, kiedy autobus skręcił w wąską ulicę.
Sukcesy, sława, wielkie pieniądze… A za nimi ogromna odpowiedzialność, wieloletnia praca i podporządkowanie absolutnie każdej dziedziny życia. Ktokolwiek powiedział, że sport to zdrowie, na pewno nie miał na myśli tego zawodowego.
Introwertycy to bardzo specyficzna grupa ludzi z bardzo specyficznymi upodobaniami. Lubią to, za czym inni nie przepadają i nienawidzą tego, co inni kochają. Tym razem poproszono ich, aby podzieli się tym, czego w życiu szczególnie nie lubią.
#1.
Bycia pytanym "co nowego u ciebie?" Jeśli coś godnego uwagi się wydarzy, możesz mieć pewność, że powiem ci o tym. Inaczej możesz śmiało założyć, że jest dokładnie tak samo jak zwykle. - lionalhutz-
#2.
Ludzi, którzy chcą ze mną rozmawiać, gdy jem. Lubię być sam na sam w przerwie na lunch, uciec od hałasu, cieszyć się posiłkiem i przeglądać Reddita. - ghost0427
#3.
Dużych zgromadzeń. Nie uważam się za upośledzonego w kwestii kontaktów międzyludzkich, ale paradoksalnie, im więcej ludzi jest w pokoju, tym trudniej jest mi znaleźć kogoś, z kim mógłbym porozmawiać, co stwarza poczucie izolacji. Więc po prostu zawsze wyciągam telefon i siedzę wpatrzony w ekran. Zwykle po jakimś czasie dostaję delikatne sugestie, że mogę wyjść, z czego ogromnie się cieszę. - kracko64
#4.
Ludzi, którzy muszą mówić tylko po to, by mówić. Miałem współpracownika, który nigdy nie mógł po prostu pracować w ciszy. Musiał mówić lub hałasować tylko po to, żeby nie było cicho. Przez cały czas w pracy byłem kłębkiem nerwów, a dojście do siebie zwykle zajmowało mi godzinę lub dwie. - goddessabove
#5.
Kiedy mi się coś oferuje i grzecznie odmawiam, a oni ciągle pytają o to jeszcze 5 razy. Nie, dziękuję! Serio, nie chcę, ale dzięki, że zapytałeś. - wibbs98
Obcinania włosów, bo boję się niezobowiązującej pogawędki z fryzjerem. Chcę po prostu usiąść na fotelu i się odciąć... Zdarzają się sytuacje, kiedy fryzjer nawet nie chce ze mną gadać, ale wtedy znów czuję się źle ze sobą, że nie inicjuję rozmowy. To takie wyczerpujące. - Vernacular82
#7.
Głośnej muzyki i zbyt wielu rozmów dookoła w tym samym czasie. To sprawia, że chcę zatkać uszy jak niektóre autystyczne dzieciaki, kiedy panikują. - ElusiveSquirrel81
#8.
Ludzi, którzy słów "jestem introwertykiem" używają tylko jako wymówki, aby nie być dobrym przyjacielem lub móc być kompletnym dupkiem w miejscach publicznych. Jeśli już wychodzisz do ludzi, musisz spróbować iść na kompromis, a nie oczekiwać od wszystkich, że dostosują się do ciebie i obrażać się, jeśli tego nie zrobią. - Oregonja
Przyjmowania gości u siebie. Jeśli już mam się z kimś spotykać, wolę, żeby było to u kogoś. Wtedy przynajmniej mogę w każdej chwili wyjść, jeśli chcę już pobyć sam. Ale jeśli spotkania są w moim domu, wtedy nie mam nad tym większej kontroli. Jeśli mam już dość i grzecznie poproszę kogoś o wyjście, ludzie na ogół uważają, że jestem niegrzeczny. - Ol_Man_Rambles
#10.
Umawiania się z przyjaciółmi. Kiedy pytam któregokolwiek z nich, czy chce coś porobić, pierwszym co przychodzi komuś do głowy jest zapraszanie innych ludzi. Nie potrafią zrozumieć, że skoro pytam ciebie, to chodzi mi o ciebie - konkretnie o ciebie. Nie chcę wychodzić na mecz z ośmioma innymi osobami ani kombinować, jak tu zmieścić się do jednego samochodu w tyle osób. Kiedy spotykasz się z kimś tylko we dwójkę, jest o wiele łatwiej. - FilipMcNair
#11.
Rozmów o niczym. Nie obchodzi mnie pogoda i nie obchodzi mnie, jak się masz, ciebie na pewno też to nie obchodzi. - MadRedMC
#12.
Imprez firmowych - szczególnie tych, które odbywają się w trakcie pracy. Niby mają być zabawą i szansą na poznanie ludzi z innych działów, ale ja wtedy myślę tylko o tym, aby wrócić do swoich zajęć. - InannasPocket
#13.
Fizycznego kontaktu. Najbardziej fizycznym kontaktem, jaki chcę mieć z człowiekiem, który nie jest moim chłopakiem, jest uścisk dłoni. Bez przytulania, dawania sobie buziaków w policzek, żadnego tego typu gó*na. Ja potrzebuję przestrzeni! - Done327
#14.
Kiedy ekstrawertyczni koledzy/przyjaciele ciągle zmieniają/organizują plany na ostatnią chwilę, bez wcześniejszego ostrzeżenia, a potem narzekają, że nigdzie z nimi nie wychodzę. Przykro mi, chłopaki, ale chciałbym, abyście uprzedzali mnie nieco wcześniej, zanim zorganizujecie nocne wyjście na drinka. Mam pracę, studiuję i nie mam samochodu. Nie mogę rzucić wszystkiego tylko po to, aby z wami wyjść. - r_e_c_e_d_i_n_g
#15.
Kiedy ludzie myślą, że mam depresję (lub jest mi smutno), tylko dlatego, że pracuję sam lub siedzę w ciszy. Niektórzy nawet na początku myślą, że nie umiem mówić, a wtedy nie jest mi do śmiechu. - sandworm45
#16.
Telefonów. Czy możesz po prostu napisać do mnie SMS-a, zamiast dzwonić? - damn_jexy
#17.
Braku zrozumienia u innych. Ludzie nie pojmują, że introwertycy i ludzie aspołeczni to dwie różne kategorie. Introwertycy w większości przypadków nie mają problemów, żeby z kimś porozmawiać. Po prostu nie lubią tej rozmowy zaczynać. - Rrek_YT
#18.
Ciągłej presji. Ten bezustanny nacisk ze strony innych, by się otworzyć, by się odezwać, by porozmawiać z kimś. To niedorzeczne. Dlaczego to nie działa w drugą stronę i nikt nie mówi innym, że za dużo gadają i żeby się w końcu uspokoili. - flattestmatt
Przerywania w połowie zdania. Nienawidzę, gdy mi się przerywa, kiedy akurat coś mówię. Powodem, dla którego nie lubię zabierać głosu w grupie, jest to, że dookoła na ogół siedzi dużo ludzi, którzy tylko czekają na swoją kolei, aby się odezwać. - JMCrown
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą