Oto największe wysokobudżetowe filmowe wpadki minionego roku
fedotido
·
6 stycznia 2020
96 750
204
51
2019 rok obfitował w filmy, w których produkcję wpakowano bardzo dużo pieniędzy. Niestety w części z nich pokładano zbyt duże nadzieje, które nie zostały zrealizowane.
Wiedzieliście o tym, że palenie skórki od banana zapewni wam haj życia?
coldseed
·
6 stycznia 2020
75 595
138
45
„Trawka się skończyła, ale mówię ci stary – zapal sobie skórkę od banana. Ponoć daje niezły odlot” - powiedział do małoletniego wówczas mnie gość, który uważany był za żywą encyklopedię wszelkiej maści psychodelicznych substancji. Wysuszoną skórkę upchnąłem w lufce i tłumiąc w sobie wymiotny odruch spaliłem na popiół. Ku mojemu rozczarowaniu, poza drapaniem w gardle i bólem głowy, nie poczułem absolutnie nic. Teraz, po latach, wiem, że padłem ofiarą ściemy, która liczy dziś sobie ponad pół wieku!
W dzisiejszej odsłonie "Zatrzymanych w kadrze" zobaczycie między innymi Bruce'a Willisa w sądzie, Arniego w domu oraz Adama Małysza w Audi.
Mama znalazła to stare zdjęcie z czasów, gdy mieszkaliśmy w Toronto w 1992 roku. Życie nie zawsze było łatwe, ale z pewnością dobrze się bawiliśmy. Przed wprowadzeniem się do wynajętego mieszkania usunęliśmy łuszczącą się zieloną aksamitną tapetę i pomalowaliśmy ściany na biało. Na ścianach wiszą prace mojej babci.
- powiedział młodszy brat Elona Muska, Kimbal, opowiadając o tym zdjęciu.
Generał Kasem Sulejmani został zabity w nocy z 2 na 3 stycznia 2020 r. w Bagdadzie w rezultacie amerykańskiego precyzyjnego ataku rakietowego, zarządzonego przez prezydenta Trumpa.
Nad Świętą Kopułą Meczetu Jamkarān w irańskim mieście Kom została podniesiona czerwona flaga symbolizująca obowiązek zemsty. Nie zostanie opuszczona, dopóki nie dopełni się zemsta za zabicie generała Kasema Sulejmani. Eksperci oceniają, że flaga symbolizuje rozpoczęcie Świętej Wojny z USA.
"Werdykt" to film Sidneya Lumeta z 1982 roku z Paulem Newmanem w roli głównej. Film był nominowany do Oscara za najlepszy film roku, główną rolę męską, rolę męską drugoplanową, reżyserię i scenariusz.
Fotograf Wiktor Achłomow o historii tego zdjęcia:
Jest zdjęcie zatytułowane „Mam gdzieś Malthusa”. Zrobiłem je tuż przy drzwiach redakcji (...). Jakiś tatko w okularach i czapce szedł ulicą Gorkiego, wioząc jedno dziecko w wózku, a drugie trzymając w ramionach. Zrobiłem zdjęcie tej sceny. Potem wydarzyła się ciekawa i dość długa historia ...
Kiedy przyniosłem zdjęcie do redakcji, wszyscy się uśmiechnęli i natychmiast zaczęli wymyślać podpisy, rywalizować na dowcipy. Ale potem pojawił się redaktor działu humoru i satyry, nazywał się Wiktor Wiesiełowski i powiedział: „Wymyślanie podpisów nie jest domeną królów. Niech czytelnicy wymyślą”. Ogłoszono konkurs na najlepszy podpis i przyznano nagrodę.
Tak oto, dzięki mnie, narodziła się w sowieckim dziennikarstwie rubryka „Wymyśl podpis”. Lub, jak ją później nazwali w „Literaturnoj Gazecie”: „Co by to znaczyło”.
Tymczasem moje zdjęcie zostało opublikowane w "Sunday Times" z podpisem: „Konkurujmy z Rosjanami dowcipnie!”, a następnie do Wielkiej Brytanii dołączyła kolejna połowa Europy.
Setki, tysiące listów ze wszystkich zakątków Ziemi trafiły do naszej redakcji z opcjami podpisu. Wybraliśmy pięć najlepszych. Angielski podpis brzmiał: „Kupiłem je w sklepie”, włoski podpis: „Gdy Petrucci robi eksperymenty”. Petrucci to ten Włoch, który chciał stworzyć człowieka in vitro. Wtedy wszyscy znali Petrucciego!
Czeski podpis brzmiał: „Mam gdzieś Malthusa”. Thomas Robert Malthus, angielski naukowiec urodzony w 1766 r. przedstawił ideę, że jeśli dwoje dzieci będzie rodzić się w każdej rodzinie, to po pewnym czasie planeta nie przeżyje, ponieważ nie będzie wystarczającej ilości jedzenia dla wszystkich. Stwierdził, że koniecznością jest mieć nie więcej niż jedno dziecko...
Najwięcej było rosyjskich podpisów, ale wygrało: „Z takim mężem nawet na krańce świata”.
Muhammad Ata as-Sajjid to przywódca wszystkich zamachowców z 11 września 2001 r. Porwał samolot linii American Airlines, który jako pierwszy rozbił się o jedną z wież World Trade Center. Zijad Samir Dżarrah to porywacz samolotu linii United Airlines, lot nr 93, który w wyniku buntu pasażerów rozbił się w lasach nieopodal Shanksville w Pensylwanii, nie docierając do celu. Celem prawdopodobnie miał być Kapitol.
Niech żyje antykomunistyczne porozumienie Japonii i Niemiec! Walka przeciwko komunizmowi - wspólna sprawa! Wszyscy do walki przeciwko światowemu złu - komunizmowi!
To była najbardziej nietypowa próba pozbycia się osoby w Rosji. Kiwelidi nie został tak po prostu otruty, ale otruty chemicznym środkiem bojowym. Drobina o średnicy 3 milimetrów na słuchawce telefonu spowodowała śmierć samego bankiera, jego sekretarki Zary Izmajłowej, a także śledczego i dwóch agentów, którzy badali miejsce zdarzenia.
Związani z opozycją historycy Jurij Fielsztinski i Władimir Pribyłowski spekulowali, że morderstwo stało się „jednym z pierwszych w serii zatruć zorganizowanych przez rosyjskie służby bezpieczeństwa”.
Za zabójstwa został skazany Władimir Chutiszwilli, były partner biznesowy bankiera. Według "The Independent" śledztwo wykazało, że otrzymał on substancję przy udziale pośredników od pracownika Państwowego Instytutu Naukowo-Badawczego Chemii Organicznej i Technologii, który był zaangażowany w badania na nowiczokach. Jednak Chutiszwilli, który twierdził, że jest niewinny, nie został zatrzymany na czas procesu i swobodnie opuścił kraj. Został aresztowany dopiero w 2006 r., kiedy to powrócił do Rosji, wierząc, że sprawa sprzed dziesięciu lat uległa zapomnieniu.
Jurij Fielsztinski i Władimir Pribyłowski twierdzili, że Chutiszwilli został wrobiony w morderstwa przez rosyjskie służby bezpieczeństwa, które miały dostęp do środka chemicznego i wykorzystały go do zorganizowania morderstwa na rozkaz wyższego rosyjskiego urzędnika państwowego.
Adam Małysz w 2001 roku jako pierwszy Polak wygrał Turniej Czterech Skoczni.
Zwycięzca klasyfikacji generalnej otrzymał samochód Audi A4 Quattro o wartości 50 tys. marek oraz 90 tys. franków szwajcarskich.
To auto nigdy jednak nie dotarło do rąk Małysza. Egzemplarz wystawiony na skoczni okazał się modelem bez silnika. "Prawdziwe auto" nigdy nie opuściło Austrii, ponieważ cło i podatki, które musiałby zapłacić Orzeł z Wisły, sprawiały, że było to po prostu nieopłacalne...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą