Zjarany jak cholera. Cały czas wydawało mi się, że gubię swój makaron.
- Nienawidzę być tak zjaranym. Dlaczego ciągle słyszę kroki?
- Chodzisz?
- Kurwa...
Materace powinny wyglądać jak materace.
Zamówiłem to kiedy byłem na haju, bo myślałem, że to wielka lodowa kanapka. Nie jest nią. To materac, a nie lodowa kanapka za 150 dolarów, którą chciałem zamówić.
Wczoraj byłem na dość mocnym haju. Ciekawe dlaczego nie wstałem na czas.
10 minut temu zrobiłem sobie kanapkę i ciągle jej szukałem. Muszę przestać palić.
Kiedy po raz pierwszy palisz trawkę.
Wczoraj tak bardzo się spaliłem, że musiałem ściszyć telewizor, bo nie czułem smaku swojego tosta.
Z czego one się śmieją?
Byłem na haju i przypominało mi to rybę ze Spongeboba
Nie. NIE chcę się pewnego wieczoru upalić i zobaczyć, jak lodówka mnie goni. To jest jak jakiś motyw z "Requiem dla snu".
Nie jestem na haju.
Zjarałem się, czy włosy tej pani wyglądają jak pies w okularach przeciwsłonecznych?
Jadalna marihuana jest przerażająca. Raz kichnąłem i usłyszałem, jak mój pies mówi "na zdrowie" z drugiego pokoju i nawet tego nie zakwestionowałem. Podziękowałem. Kilka godzin później zacząłem o tym myśleć i przecież nawet nie mam psa.
Stary, jestem w Walmarcie, zajebiście zjarany i przez pomyłkę wszedłem do damskiej toalety. Od 10 minut próbuję wyjść, ale one ciągle przychodzą!
- Jestem naprawdę zjarana.
- Ja też lol
- O kurła, to ja...
Prawie próbowałem podłączyć butelkę wody.
- Naukowo rzecz biorąc, to pojebane, że ludzie piją mleko innych zwierząt, mimo że produkują własne. Nie widuje się przecież nosorożców ssących koziego cyca. Naukowo pojebane.
- Jak bardzo jesteś upalony?
- Tak.
Kiedy twój brat się upali i każe ci zamknąć mordę, bo psujesz audio pięciominutowego nagrania gołębia jedzącego parówkę.
Jestem na haju czy ten zapis minus czterech stopni Celsjusza wygląda jak srający koleś?
- Zapomniałem, że już jedną zrobiłem.
- Kurwa aha.
- Zjarałem się.
- Chciałbym mieć 2 pary płuc, żebym mógł palić zioło podczas palenia zioła.
- Chciałbym być tak zjarany jak wtedy, gdy na to wpadłem.
Ostatnio byłem w szkolnej bibliotece. Koleś obok był tak upalony, że przez jakąś godzinę powiększał pulpit.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą