Wielu z nas nawiązało i utrzymuje całkiem przyjemne relacje internetowe. Jednak wśród normalnych użytkowników pływają „sumy”, które potrafią nam nieźle w życiu nabruździć albo perfidnie wykorzystać. Po czym poznać, że dałeś się wciągnąć w jego/jej intrygi?
„Zepsuła mi się kamerka”, „mam fatalną fryzurę”, „nie pokażę się z tym monstrualnym syfem na nosie”. No dobra, można uwierzyć w dwie wymówki, ale każda kolejna oznacza, że masz do czynienia z „sumem”.
Kiedy kimś się interesujesz, chcesz zobaczyć jak wygląda, kim są jego znajomi i co robi w wolnych chwilach. Po pewnym czasie ludzie wysyłają sobie nawzajem spontaniczne zdjęcia z imprezki, koncertu czy ulubionej knajpki. Nigdy, przenigdy nie doczekasz się prawdziwego zdjęcia od osoby, która stara się cię oszukać. Jeśli masz jakieś podejrzenia, poproś o zdjęcie, na którym będzie trzymał coś specyficznego - coś, co trudno będzie znaleźć w dostępnych zdjęciach w internecie.
Odmowa rozmowy telefonicznej może oznaczać jedno z dwóch. Albo osoba, która próbuje cię omotać nie chce, żebyś się zorientował, że jest kimś innym (ci ludzie wykorzystują przypadkowe zdjęcia i filmiki znalezione w sieci), albo jest kimś, kogo znasz i nie chce zostać zdemaskowana.
Po przegadaniu kilku miesięcy na czacie następuje taki moment, że ludzie chcą się spotkać osobiście. I zazwyczaj to robią. W przypadku catfishingu takie spotkanie nigdy nie dojdzie do skutku. Catfisher będzie miał pod ręką setki prawdopodobnie brzmiących wymówek.
Każdy z nas ma kogoś zaufanego, członka rodziny czy przyjaciela. Te osoby od zawsze chcą dla nas jak najlepiej. Jeśli taka zaufana osoba mówi ci, że twój internetowy przyjaciel wydaje się trochę podejrzany, nie obrażaj się, tylko uwierz. A przynajmniej dokładnie sprawdź internetowego przyjaciela. Ten prawdziwy troszczy się o ciebie i nie chce, żeby ktoś cię skrzywdził.
Mając jakiekolwiek podejrzenia, jedną z pierwszych czynności powinno być sprawdzenie przysyłanych ci zdjęć. Nie ma nic prostszego jak „wyszukiwanie obrazem”. Jeśli te zdjęcia będą się pokazywały w zasobach internetu, zakończ znajomość.
Oczywiście każdy i każda z nas zasługuje na pięknego partnera. Jednak jeśli zdjęcia, które ci wysyłają są jakby żywcem wzięte z sesji pięknego modela czy modelki, to znak, że raczej na pewno zostały skradzione komuś innemu. Tak na logikę, ile bosko pięknych osób ma problem ze znalezieniem partnera w prawdziwym świecie?
Nie ma nic prostszego, niż stworzenie fałszywego konta na FB. Klasyczny catfisher tworzy je bardzo starannie, dorzuca paru znajomych, wrzuca jakieś przypadkowe zdjęcia z domniemanymi przyjaciółmi i to właściwie tyle. Zazwyczaj żadne jego „wrzutki” nie są komentowane ani lajkowane. Jeśli to zauważyłeś, niech ci się zapali kolejna czerwona lampka.
Na operację babci, na naprawę samochodu, na jakąkolwiek nagłą sytuację. Jeśli pożyczysz (czyli po prostu dasz się okraść) pieniądze osobie, którą znasz tylko z rozmów internetowych, to jesteś debilem i nikomu cię nie będzie szkoda.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą