Wielopak weekendowy LXXXIX
KOZAK
·
15 stycznia 2005
41 249
8
48
Miał być wielopak cycaty i trochę fajowych fotek, ale Panie w redakcji się zbuntowały. Obecnie Joe szuka w słowniku znaczenia słowa molestowanie...
Nie będzie cycaty, to będą dwa cytaty (z kabaretów). Na początek klasyka:
"- A kto się nie będzie śmiał, ten dostanie w ryj!
- Wężykiem, wężykiem...
- A jaaaaak!"
Kasztanka Marszałka dzwoni do Legionowa.
- Dzień dobry tu Kasztanka, mogę z Józkiem prosić?
- Co za głupie żarty - facet się rozłączył. po chwili znowu telefon.
- Co się rozłączasz matole? Wiesz jak ciężko jest wybrać numer kopytem?!
by Cieciu
* * *
Do chirurga zgłosił się poszkodowany w wypadku. W czasie pracy w tartaku piła obcięła mu palce obu rąk. Lekarz ogląda ręce i mówi:
- To nic takiego, zaraz wszystkie paluszki przyszyjemy. Przywiózł pan ze sobą palce?
Pacjent:
- Nie panie doktorze. Jakoś nie udało mi się ich podnieść z ziemi.
by Inga
* * *
Siedzi dwóch żuli na ławeczce w parku, siedzą tak popijając coś tam z gwinta.
W pewnym momencie jeden do drugiego
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą