Szukaj Pokaż menu

Co ty k.... wiesz o burakach?

21 495  
2   8  
Wejdź do Monster GaleriiIch łacińska nazwa Beta vulgaris może świadczyć o tym, że w antypatii do nich nie jestem odosobniony, ale to wniosek naciągany. Znane są i stosowane w licznych odmianach. Z braku miejsca wymienię tylko kilka podstawowych.

Buraki cukrowe - obłudnie podlizują się, uśmiechają słodziutko, prawią lepkie dusery. Chwalą pryncypałów i klientów wobec ich żon i dzieci, żeby za chwilę, za plecami, obmawiać ich ściszonym głosem i obrzucać najbardziej pogardliwymi i wulgarnymi wyzwiskami.

Ćwikłowy: delikacik. Przetarty, czasem z dodatkiem śmietanki. Lekkostrawny konformista i oportunista; ani czerwony, ani purpurowy - po prostu buraczkowy. To ćwikłowe puszczają ciche bąki na koktajlach, po czym wybrzydzają, że śmierdzi.

Burak pastewny jest jednak najpopularniejszy.

Jedyny Adolf, którego wszyscy lubią!

41 037  
108   14  
Wejdź do Monster GaleriiA mowa oczywiście o niezapomnianym Adolfie Dymszy vel Dodku. Zaprzyjaźniony z Redakcją JM pan Edward, emeryt z Bydgoszczy, gdy przeczytał poniższe anegdoty z życia tego niezapomnianego aktora westchnął tylko: "Dziś już nie ma takich artystów..."

Dymsza znalazł się pewnego razu, jeszcze przed II wojną światową, w towarzystwie "wysoko urodzonych" panów, którzy prowadzili rozmowę na temat swojego pochodzenia.
- Mój ród wywodzi się z książąt z XII wieku - powiedział pierwszy.
- Mój praszczur był adiutantem króla Łokietka i ukrywał się z nim w Ojcowie - powiedział drugi.
- To wszystko jeszcze nic! - powiada na to Dymsza. - Ja do dziś płacę odsetki od pożyczki, którą zaciągnął mój praprapradziad, gdy z trzema królami wybrał się do Betlejem...

---------

Melchior Wańkowicz wymyślił kiedyś hasło na potrzeby kampanii reklamowej cukru: "cukier krzepi". Dymsza dorobił: "wódka lepiej".

---------

Po wojnie, podczas któregoś z pierwszomajowych pochodów wzniesiono okrzyk: "Niech żyje Armia Czerwona", na co Dymsza odpowiedział: "... i Biała Podlaska!

Kilka przemyśleń doświadczonego faceta

30 961  
179   21  
Wejdź do Monster GaleriiDrogie Panie! Narzekacie, że panowie wymigują się od domowych obowiązków i wszystko zostawiają na Waszych głowach. Patrzcie i zazdrośćcie żonie Czesława Dż. (imię i inicjał fikcyjne ze względu na bezpieczeństwo bohatera). Wyręcza żonę we wszystkich pracach domowych i nie tylko. A oto, co nam powiedział:

PRZYGOTOWANIE KAWY
Przygotowanie kawy jest jak kochanie się z piękną kobietą. Powinna być gorąca. Nie wolno się spieszyć. Poruszam w niej... delikatnie i mocno. Na końcu dodaję mleko.

KŁADĄC WYKŁADZINĘ
Kładzenie wykładziny jest... jak kochanie się z piękną kobietą. Sprawdzam wymiary, rozkładam ją na podłodze, przyciskam, kładę się na niej i posuwając się do przodu i do tyłu dociskam równomiernie.

TAPETOWANIE
Tapetowanie jest jak kochanie się z piękną kobietą. Rozkładam ją na stole, pokrywam klejem i przytykam jednocześnie gładząc dłońmi. Następnie czyszczę swój pędzel, zapalam papierosa i podziwiam swoją robotę.

ROZBIJANIE NAMIOTU
Rozbijanie namiotu jest... jak kochanie się z piękną kobietą. Rozkładam na podłożu, rozpinam drzwi, stawiam maszt i... wślizguję się do śpiwora.

MYJĄC SAMOCHÓD
Mycie samochodu bardzo przypomina kochanie się z piękną kobietą. Pieszczę karoserię. Dmucham miękko i delikatnie. Koncentruję na tym całą swą uwagę. Upewniam się, że gąbka jest mokra.

W SZPITALU
Także pobyt w szpitalu jest jak kochanie się z piękną kobietą. Kładę się do łóżka, jestem mamiony półprawdami i wykrętami, sonduję jakieś głębokie ciemne dziury i... tracę wszystkie siły.

WYPADEK
Będąc na krawędzi śmierci w pędzącym samochodzie... to jak kochanie się z piękną kobietą. Przede wszystkim, spinam się. Staram się opanować, a jeśli nadal odmawia posłuszeństwa, modlę się o kontakt z bliźniaczymi poduszkami powietrznymi tak szybko jak to tylko możliwe.

WĘDKOWANIE
Oczywiście, jak wiesz, jestem bardzo ostrym wędkarzem. Często myślałem, że wyprawa na ryby kojarzy się bardzo z kochaniem się z piękną kobietą. Przede wszystkim czyszczę i sprawdzam swój sprzęt, ostrożnie wysuwam wędkę usuwając nieczystości powstałe na nieużywanym sprzęcie. Wtedy rozciągam wędkę na całą długość i sprawdzam dokładnie czy nie ma żadnych supłów albo śladów zużycia. Szczególnie w podstawie, gdzie zwykle stosowany jest uścisk. Upewniam się że mam przyzwoity spławik, odpowiednią przynętę i mogę ruszać na połów.

Panowie, jest dywan do położenia. Szukamy chętnego...

179
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Jedyny Adolf, którego wszyscy lubią!
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Mistrzowie Internetu – Aktywiszcze u lekarza
Przejdź do artykułu Krótki Kurs Spławiania Frajerów
Przejdź do artykułu 8 koszmarnych przeczuć, które niestety się sprawdziły
Przejdź do artykułu 15 najdziwniejszych przyczyn rozwodów
Przejdź do artykułu Każda rodzina ma jedną, bardzo dziwną zasadę - internauci postanowili podzielić się swoimi
Przejdź do artykułu Takie bzdury krążą po internecie!
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Dlaczego niektórzy kochają swoją pracę?
Przejdź do artykułu Przemyśleń pana Józka ciąg dalszy

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą