Pomimo że wydarzenia z kreskówki Disneya "Król Lew" dalekie są od rzeczywistości, to natura pokazana w filmie jest faktycznie skopiowana z afrykańskiej sawanny. Gdyby ktoś chciał na podstawie kreskówki zrobić film dokumentalny, ma już nawet kilka gotowych scen:
Każdy maniak Starcrafta marzy o takiej giwerze. Na pierwszy, a nawet na drugi rzut oka nie widać, że to jest... papierowy wydruk. Ściągnięty z internetu, wycięty i posklejany.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą