Oglądając reklamy w serwisach dla dorosłych, można dojść do wniosku, że jedyny marzeniem mężczyzn jest członek monumentalny niczym filmy Michaela Baya. Pragnienie posiadania wielkiej maczugi to jakiś jaskiniowy jeszcze instynkt, ale wszyscy ci, którzy o tym marzą absolutnie nie mają pojęcia, jak katastrofalne konsekwencje niesie ze sobą duży ku#as.
Poczochrane włosy, ubiór, który lata świetności już dawno ma za sobą, mnóstwo skomplikowanych teorii. Och, i rewolucja sposobu, w jaki myślimy o czasie i przestrzeni kosmicznej... i mnóstwie innych rzeczy. To już wiesz. Ale teraz skupimy się na tym, czego mogłeś nie wiedzieć.
#1. Kochał rocka
Albert uwielbiał rocka, a sama muzyka była jego drugą pasją. Jego matka była pianistką i nauczyła go grania na instrumentach już w wieku 6 lat. Mozarta, Brahmsa czy Beethovena miał w małym paluszku. Uwielbiał również improwizować. Jego druga żona, Elsa, zarzekała się, że to właśnie jego talent muzyczny sprawił, że się w nim zakochała. Uważała również, że dzięki niemu opracował swoje teorie. Pod koniec swojego życia Einstein powiedział "Wiem, że najwięcej przyjemności w życiu dostarczała mi gra na skrzypcach".
#2. Oszalał na punkcie książek
Myślisz, że kluby czytelnicze to coś dla znudzonych gospodyń domowych? Pomyśl jeszcze raz! Zanim prace Einsteina zdobyły uznanie na świecie, był on najzwyklejszym urzędnikiem w urzędzie patentowym w Bernie. W tym samym czasie założył ze swoimi dwoma kolegami klub czytelnika. Spotykali się w jego mieszkaniu i dyskutowali o książkach i filozofii. Nazwali siebie Akademie Olympia i na swoich spotkaniach padały takie nazwiska jak Hume, Spinoza czy Cervantes. Einstein przyznał w późniejszym okresie, że te spotkania miały ogromny wpływ na jego karierę naukową.
#3. Był wielbicielem praw obywatelskich
Bycie fizykiem to dla Einsteina coś więcej niż pisanie po tablicy i obliczenia na kalkulatorze. Przeniósł się do USA w czasach, kiedy w Europie rośli w siłę naziści. Od razu po przybyciu zapisał się do organizacji zajmującej się ochroną praw osób o innym niż biały kolorze skóry. Był aktywnym członkiem, często protestował i mówił, że rasizm to największa choroba Ameryki.
#4. Nienawidził bycia w centrum uwagi
Wszyscy wiemy, jak wyglądał Einstein, prawda? W swoich czasach również był rozpoznawalną osobą. Ludzie często zaczepiali go na ulicy, prosząc o krótki wykład lub choćby kilka "naukowych" słów. W jednym z wywiadów dla gazety New Yorker wyznał, że często odpowiadał swoim wielbicielom "Proszę wybaczyć, ale często bywam mylony z profesorem Einsteinem", po czym odchodził w innym kierunku.
#5. Otrzymał propozycję zostania prezydentem Izraela
Kiedy skończyła się druga wojna światowa, Einstein udzielał się na forum ONZ i w 1952 roku premier świeżo utworzonego Izraela zaoferował mu prezydenturę. Odmówił, mówiąc, że jako naukowiec brakuje mu umiejętności i doświadczenia, aby radzić sobie z ludźmi i pełnić oficjalne funkcje. Jednocześnie pomógł w utworzeniu Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie. Morał? Bądź geniuszem, ale znaj swoje słabe i mocne strony.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą