Moonshield
·
19 listopada 2012 04:06
138 427
660
22
Studentka z USA zaprosiła kiedyś na urodziny znajomego fotografa, żeby uwiecznił imprezę. Nie jest to nic niezwykłego, ale ta dziewczyna miała niezwykły warunek - musiał pozwolić jej wskakiwać bez ostrzeżenia w kadr zdjęć robionych jej znajomym, czyli - robić fotobombę. Kolega się oczywiście zgodził i tak to się zaczęło. Teraz Kelsey Whyte, bo o niej mowa, chodzi na imprezy do klubów i domów studenckich i masowo bombarduje zdjęcie obcych osób. Robi to na tyle często, że użytkownicy internetu ją zauważyli i zaczęli wyszukiwać jej wyczyny na albumach z imprez.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą