Dzisiaj opowiemy wam o stresie związanym z pracą w elektrowni atomowej, o pierwszych, trudnych dniach w liceum oraz o niezadowolonych klientach...Spec od systemów bezpieczeństwa w elektrowni atomowej głośno i z przekąsem powiedział "ku*wa mać", bo przeciekało mu jego pióro wsadzone w kieszeń koszuli. 15 osób i tak trzeba było cucić solami trzeźwiącymi.
by leepsky* * * * *
Pewna dziewczyna każdego dnia przychodziła na brzeg morza.
I patykiem na piasku pisała komuś tam list...
Fale nieustannie zmywały każde słowo.
Ale dziewczyna wciąż starannie pisała nowe litery.
A następnego dnia znów przychodziła na brzeg i znowu pisała list na piasku.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą