Kormoran zamiast wędki, czyli klasyczny chiński sposób na połowy

Co robi samotna kobieta, której mąż wyjechał na misję wojskową i nie ma zamiaru wrócić przed świętami? Okazuje się, że istnieją pewne metody, aby jej potrzeba bliskości w dalszym ciągu była zaspokajana, a ona zachowała czyste sumienie. Tak wyglądał jej mąż, kiedy ruszał na misję.

Od paru dni serca internautów zdobywa wzruszający nekrolog Vala Pattersona. Rzadko się zdarza, by ktoś sam sobie go napisał, a to właśnie zrobił Val przed śmiercią i wysłał do lokalnej gazety. Dziękuje w nim za życie i żonę oraz przeprasza za kilka grzeszków. Ciekawi, za jakie?

Rybak musi złowić dość ryb do sprzedaży, aby wyżywić siebie i swoją rodzinę. W Chinach od dawien dawna wykorzystuje się kormorany jako pomocników przy połowie ryb.

Kormorany są specjalnie trenowane w ciągu kilku tygodni. Najpierw kormorany są trzymane w klatkach i rybacy regularnie podchodzą do nich, podkarmiają, gładzą i troszczą się.

Ptaki przyzwyczajają się do swoich nowych przyjaciół zaskakująco szybko. Ptakom oczywiście podoba się fakt, że nie muszą same troszczyć się o paszę. Po dwóch tygodniach kormorany jedzą z rąk rybaka i są szczęśliwe w jego obecności, niczym domowe psy.

Kormorany polują na ryby i przynoszą je na łódź. Jak to się dzieje, że nie zjadają ich od razu? Sekret tkwi w pierścieniu, który rybak zakłada im na szyję. Dzięki niemu ptak może połknąć tylko najmniejsze rybki, większe zostawiając rybakowi.