Nie wiem jak wy, ale ja kiedy widzę te samochody mam wrażenie jakbym wsiadł w wehikuł czasu i przeniósł się nagle pięćdziesiąt lat wcześniej, do czasów kiedy nie było ani elektronicznych wtrysków, ani internetu, za to samochody miały tę ekstrawagancką klasę, wielką masę, ogromną pojemność i nikt nie przejmował się ich gigantycznym spalaniem.
Dziwaczny chiński stworek
Ten malec jest trochę zdezorientowany i ze zdziwieniem patrzy na świat swoimi dużymi oczami. Zupełnie jakby wiedział, że wszyscy się głowią kim on jest, bo do tej pory naukowcy nie spotkali się z takim zwierzęciem.
I znów zapytano kilkanaście osób o to, co zabraliby do kieszeni i wynieśli w rękach gdyby ich dom stanął w płomieniach.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą