Wyobraź sobie, że podróżujesz po Wielkiej Brytanii i masz już trochę dosyć tego, że musisz jeździć lewą stroną jezdni (prawo jazdy masz dopiero od trzech tygodni).
Nagle widzisz taki znak:
Zaczynasz się zastanawiać co to oznacza. Hej, na kursie prawa jazdy w Polsce nie pokazywali czegoś takiego...
Za kilkaset metrów zauważasz coś takiego:
Magiczne rondo! Pierwszy prawdziwy „węzeł” komunikacyjny! Ale co to dla Ciebie? Bułka z masłem? Co? Pamiętaj, że dodatkowym utrudnieniem jest ruch lewostronny. A odruchy z kontynentu nie zanikły.
Spójrz też na to rondo - a właściwie ronda - z lotu ptaka:
Okazuje się, że w Wielkiej Brytanii są trzy czy cztery takie potwory.
A na koniec małe pytanie z gatunku audiotele.
Dojeżdżasz do ronda i co dalej?
a) Zostawiasz samochód i dalej jedziesz taksówką.
b) Czekasz do zmroku bo może nie będzie ruchu i przejedziesz po swojemu.
c) Zawracasz i nigdy nie wracasz do tego $!&*$ kraju.
Drodzy kierowcy!
Redakcja JM życzy Wam szerokiej i nie aż tak pokręconej drogi w czasie wakacji i urlopów!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą